Skocz do zawartości


Zdjęcie

Loppa 2014


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
97 odpowiedzi w tym temacie

#1 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 16 maja 2014 - 13:36

Wiem, że kilka osób już było w tym roku na Loppie. Ja wyjeżdżam za tydzień 24 maja. Dobre miejsce na podzielenie się wiadomościami związanymi z tym właśnie rejonem, a może jakieś fotki.



#2 frantic

frantic

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 64 postów
  • MIejscowośćBYDGOSZCZ

Napisano 19 maja 2014 - 09:40

Chłopcy nie piszą, bo wyprawa do mega udanych nie należała. Pogawędziłem sobie z Piotrem przy kratce browara i coś niecoś mi powiedział.  Relacje z pierwszych ust wskazują na zimowe warunki z gradobiciem, śnieżycami, deszczem i ogólnym przejmującym zimnej oraz sporym wiatrem. W całej wyprawie padło 4 halibuty, w tym jeden 16kg, reszta halibutów niestety nie za wielka. Głównie łowili dorsze w przedziale 6-12kg. O rekordach nie słyszałem, aby ktoś miał. Brosmy brały jak wściekłe. Czarniaka nie było. Kręcili się głównie we fjordzie, na początku pogoda nie pozwalała wypłynąć dalej. Widoki przepiękne... I chyba tylko dla nich warto było jechać (no , dla towarzystwa i ogólnego "fillingu". Droga samochodem przypominała przedzieranie się przez Syberię. Samochód oblodzony, zaśnieżony, jakiś koszmar normalnie.

W drodze powrotnej na granicy trzepanko. Tak, że warto było te widoki zatrzymać gdzieś głęboko zabunkrować. Na to nie ma limitów i można spokojnie przewieźć pod okiem czujnych celników.

Cało i zdrowo dotarli do domu. 

Moje spostrzeżenia co do miejsca i czasu, to to, że nie warto jechać tak daleko wczesną wiosną. Duże dorsze można połowić równie dobrze o wiele bliżej. Z moich spostrzeżeń wynika, że rekreacyjnie najlepszym okresem jest koniec czerwca- lipiec, a na duże ryby w sierpniu (głównie czarniaki). Halibuty od połowy czerwca.

Ja jadę na końcówkę czerwca 2015 i mam nadzieję połowić płaskie, bo inne mnie nie interesują. 

P. Różycki (MegaVega) gdzieś pokazał bardzo fajny patent do wyciągania za ogon halibutów i ten patent zamierzamy zastosować (-dziękuję!) . Pozwoli to rybki bez krzywdy wypuszczać, bo przy zwiększonej czujności na granicy nie ma co przeginać.


  • marus471 lubi to

#3 Slodziaksos

Slodziaksos

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 552 postów
  • MIejscowośćDal w pobliżu Oslo

Napisano 19 maja 2014 - 09:59

Niestety pogoda płata sporego psikusa w Norge.

Cyła słaba zima ale i też bardzo słaba wiosna . śniegi , przymrozki rzędu minus 1- nie były niczym dziwnym  nawet u mnie dużo na południe.

Woda jest zimna , Brak słońca.

Ryby nie wychodzą się wygrzewać w słoneczku.


  • marus471 lubi to

#4 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 19 maja 2014 - 16:17

Patent zdrowaczekolada (Pan Różycki) zakupiłem od tego właśnie Pana. Zobaczymy czy będzie potrzebny. Wiem, że chłopcy nie połowili zwłaszcza halusiów - mam kontakt z Andrzejem i Markiem z Malborka, którzy tam właśnie już byli. Znam ich relacje, ale oni byli na końcu kwietnia i początku maja. Może teraz warunki się zmieniły. Może ktoś napisze na jakich oponach jechać. U nas nadają upały na koniec tygodnia, a jak jest obecnie na drogach Szwecji i Nrwegii.



#5 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 19 maja 2014 - 17:02

Kiedy dokładnie ruszasz, może jak będziesz jechał przed nami to skrobniesz esemesa jakie warunki i co z tymi kontrolami Może norki się już uspokoiły ( zawsze parę browarków wiezie się więcej).



#6 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 19 maja 2014 - 18:51

To będziesz o dzień wcześniej, ale my już też będziemy w Skandynawii, tylko jedziemy bardziej przez Norwegię. Ale wrzucimy na koła opony zimowe.

Zdjęcie pętli na ogon halibuta:

 

=a71e4896ba71edffmed.jpg

 

a71e4896ba71edffmed.jpg



#7 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 19 maja 2014 - 18:54

Sorry. Jakaś pomyłka:

 

=6c7eb57cc22e4ce5med.jpg

 

=7157c806bbd1c75dmed.jpg


  • zdrowaczekolada lubi to

#8 tamMarek

tamMarek

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 84 postów
  • MIejscowośćMalbork

Napisano 20 maja 2014 - 09:42

Witam wszystkich "starych" znajomych jak i nowopoznanych.

Na wędkarzu morskim byłem Marek-krzyżak, tu pojawiłem się jako tamMarek. Ale nie o tym chciałem pisać. Właśnie wczoraj minęły dwa tygodnie od naszego powrotu z Loppy, baza Sandland brygge. Pobyt nasz przypadał na końcówkę kwietnia i początek maja i był diametralnie różny od zeszłorocznego. Podróż generalnie minęła spokojnie do czasu.... A ten czas nastąpił w miejscowości Kivilompolo na granicy fińsko norweskiej oczywiście w kierunku do Sandland.Zostaliśmy zatrzymani do kontroli granicznej. Jechaliśmy na dwa samochody i my chcieliśmy aby oba rozliczać jako grupę, natomiast celniczka, i tu nie mam do końca pewności, czy ona była finką czy norweżką. Na rękawie miała naszywkę FIN. Po przepychankach słownych zgodziła się aby oba pojazdy rozliczać jako jedną 8 osobową grupę. Tym bardziej, że w jednym samochodzie było tylko "miękkie" a w drugim "twarde". Po przeliczeniu wszystkich ilości i po zastosowaniu przeliczników okazało się, że mamy 6x4 piwa za dużo. Czyli jesteśmy przemytnikami i mamy 24 piwa nad normę dla 8 ludzi. Za powyższe złamanie prawa zostaliśmy ukarani mandatem w wysokości 800 NOK i konfiskatą przemycanego towaru w całości.

Przyjęliśmy to na klatę i w drogę. Mieliśmy jeszcze przed sobą ok. 400 km do miejscowości Oksfjord, gdzie był ostatni przystanek i oczekiwanie na prom, którym po 2 godzinach i 15 minutach dopłynęliśmy do stacji końcowej. Od tego miejsca już tylko 7 km na kołach i już na miejscu.

Przywitał nas gospodarz obiektu rudy Norweg Steinar, nawiasem mówiąc bardzo życzliwy. Ale trudno mu się dziwić on z tego żyje. W związku z tym, że godzina była już późna umówiliśmy się na rano na wydanie łodzi i rozmowę o rybach. Przede wszystkim gdzie ich szukać. W których rejonach okalających wyspy wodach. Okazało się, że rybka postanowiła jeszcze nie wpływać do fiordu i siedziała na większych głębokościach tj. 70-90 metrów. A żeby się tam dostać trzeba było przepłynąć ok 25 km. Podaję w kilometrach, ale tak są zorientowane wskaźniki na łodziach. A i pogoda nie rozpieszczała. Śnieg, deszcz, silny wiatr który te negatywne odczucia jeszcze potęgował. Mgła również nie napawała optymizmem. Mimo tych wszystkich przeciwności i odnoszonemu wrażeniu, że wiosna się tam troszkę spóźnia udało nam się codziennie wypłynąć na wodę. Chociaż nie zawsze na tak dalekie łowiska gdyż aura nie pozwoliła, ale płynęliśmy za wyspę aby się skryć przed wiatrem i falą. Tam łowiliśmy dużo mniejsze rybki. Takie w przedziale 2-5 kg, chociaż tego drugiego wymiaru było zdecydowanie mniej. Było sporo zębaczy, wszędobylskiej brosmy, która o dziwo w tym roku wyglądała na "czystą". zaczepiły się dwie molwy, kilkanaście karmazynków, Ale to były naprawdę karmazyneczki. Wielkości wstyd podawać. Trzy halibuty w przedziale 8-14 kg i jeszcze dwa z tym, że jeden wyszedł na powierzchnię i pokazał, że jest spory. Niestety użyty sprzęt do połowów na tamtym akwenie nie wytrzymał walki. Plecionka 0,21 strzeliła. Drugi przypadek przeżyłem na własnej wędce gdy hamulec w kołowrotku penn slammer 560 nie był w stanie go zatrzymać. Miałem założoną plecionkę pro power 0,35 i ona też nie dała rady. To jest Norwegia właśnie. A na co brały? W przeważającej ilości na duże gumy, ale niektórzy z kolegów mieli bardzo dobre wyniki na srebrnego banana, czyli standard na norweskich wodach.

To tyle na temat połowów. Teraz powrót, i tu dla odmiany zmiana decyzji. Jedziemy przez przejście Mallan, jest wielce prawdopodobne, że tam na nas nie będą czekali. Norwedzy nie czekali, ale po przejechaniu ok 2-3 km na drodze stali Finowie i oni zaprosili nas do odwiedzenia celnicy. Wraz z celnikiem norweskim dokonali generalnej inspekcji samochodu. Jednakże celnik norweski nie bardzo się w to angażował. Ale to na niego spadł "obowiązek" nałożenia stosownych kar. Zostaliśmy ukarani mandatem w wysokości 10 000NOK plus 166 NOK jako koszty manipulacyjne. I to byłoby na tyle na temat naszej wyprawy, oczywiście tegorocznej, bo za rok oczywiście znowu.

W drodze powrotnej jeszcze tylko niespodzianki przygotowane przez pogodę. Dwugodzinna śnieżyca w północnej Szwecji, a może to już była środkowa, ale od 01-03 tak sypało, że 30 km/h to było wszystko.

Dojechaliśmy do Karlskrony i po zaokrętowaniu się na promie odpoczynek. A później tylko zjazd z promu i dmuchanko w Gdyni.

I tak oto skończyła się nasza wyprawa. Rybki troszkę przywieźliśmy, ale to troszkę to prawie norma przekroczona o 15-20%.

Pozdrawiam wszystkich wędkarzy zarówno tych, którzy już tam byli jak i tych, którzy się tam wybierają jak i tych, co o tym jeszcze myślą. Marek

Załączone pliki



#9 Slodziaksos

Slodziaksos

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 552 postów
  • MIejscowośćDal w pobliżu Oslo

Napisano 20 maja 2014 - 10:04

Witaj na forum :)
Możesz napisać za co Wam dostał sie mandat na powrocie?

#10 tamMarek

tamMarek

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 84 postów
  • MIejscowośćMalbork

Napisano 20 maja 2014 - 10:07

Oczywiście, ze mogę, gdyż to nie jest żadna tajemnica i mam na to dokumenty.

Zbyt duża ilość wywożonej ryby w ilości 123 kg na 8 ludzi.



#11 Slodziaksos

Slodziaksos

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 552 postów
  • MIejscowośćDal w pobliżu Oslo

Napisano 20 maja 2014 - 10:42

Ostro Was potraktowali.

#12 frantic

frantic

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 64 postów
  • MIejscowośćBYDGOSZCZ

Napisano 20 maja 2014 - 10:54

Dość, że ryby oddali. Moim kolegom nie było dane dowieźć do PL nadmiaru...



#13 tamMarek

tamMarek

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 84 postów
  • MIejscowośćMalbork

Napisano 20 maja 2014 - 11:48

Oj nie!

Ryb nie oddali, otrzymaliśmy tylko kwit o zarekwirowaniu tej ilości ponadnormatywnej. W naszym samochodzie było nas 4 i mogliśmy przewieść 60 kg ryby i wyrobów z ryb. I oczywiście jedno trofeum na każdego . Także teraz zawsze będę wiózł jedną dużą rybę. Nie ważne czy to będzie dorsz czy halibut. Najważniejsze aby była w całości. Zdjęcia z rybami nie robiły na nich wrażenia. Mówili, że fajne, ładne, ale ryba musi być cała.



#14 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 20 maja 2014 - 12:05

Może ktoś się wypowie jak przewieźć rybę w całości i w jakim stanie dojechała do Polski.



#15 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 20 maja 2014 - 12:08

Jak to jak? Albo masz zamrazarke na pace o dużej pojemnosci, albo dostatecznie duży styrbox :)


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#16 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 20 maja 2014 - 12:18

No w tym roku to chyba lajtowo. Duży samochód, którym mieliśmy jechać - już nieaktualny. Jedziemy Fordem S-MAX, więc rybka prawie w limicie.Zostanie polowanie z aparatem, żeby było co powspominać. Widoki podobno w tamtym rejonie niezapomniane i nie ma na nie limitu. :P ;) :)



#17 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 20 maja 2014 - 13:08

A to zabieram ze sobą obowiązkowo: pętla na ogon halibuta i własnoręcznie wykonana osęka, która po próbie przeciążeniowej wytrzymała mój ciężar

(90+-2):

 

918b3715c3b8e4bamed.jpg



#18 grzegorz88

grzegorz88

    Łosoś

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 264 postów
  • MIejscowośćWrocław

Napisano 20 maja 2014 - 15:35

Mieliście 123kg za dużo czy w sumie?

#19 Marioo

Marioo

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 83 postów
  • MIejscowośćToruń

Napisano 20 maja 2014 - 18:28

Jak jest z tymi karami, płaci się gotówką na miejscu, czy dostaje się kwit i tzw. mandat kredytowany i płaci się w PL



#20 marus471

marus471

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 102 postów
  • MIejscowośćŁochów

Napisano 20 maja 2014 - 19:17

Niech się wypowiedzą Ci, którzy nie mieli farta na granicy. Znam ich relację i mogę tylko powiedzieć tyle, że płaci się na miejscu gotówką bądź kartą kredytową. Jest jeszcze jeden sposób żeby nie płacić - nie masz gotówki zamieniają ci na możliwość pobytu przedłużonego w Norwegii tzn. kara aresztu. :o . Adekwatnie kwota 8000 nok = 27 dni aresztu. :angry:






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych