@ chichot - węgorze sprawdziły się znakomicie.
Moja halinka wprawdzie wzięła na "grzechotnika" vel. "mysi ogonek", jak ochrzcił Jerky @KiTek na Loppa, który złowił na Jerky 2 halibuty..
Węgorz to przede wszystkim znakomita przynęta na wszelkie ryby.
Brały duże dorsze, czarniaki w toni metodą jigowania oraz na speed-a, czyli szybkie zwijanie ze 100 m.
Na ok 80-60 m następowało "BUM" i odjazd seja, który jest czymś pięknym i nieporównywalnym z odjazdami żadnej innej ryby za wyjątkiem chyba tylko halinki
Wszędobylskie brosmy również brały na węgorki ale wiadomo, że brosmy w Norwegii biorą też .
Wypróbowałem wiele kolorów, przetestowałem różne rozmiary.
To bardzo dobra przynęta, zwłaszcza w kolorze seja (Dirty Silver) oraz żółtym w czarne pręgi (Golden Ambulance).
Czeburaszka z węgorzem na drugim uchu to mój najnowszy eksperyment, który okazał się strzałem w "10"
Sprawdzimy w Havoy przed zawodami jak na to kluje halinka
Czasami miałem wrażenie, że ogon jest zbyt długi, więc obcinałem co jakiś czas po kawałku.
I to też dawało efekt.
Dozbrajałem też hakiem morskim Gamakatsu na grzbiecie zaraz za główką, gdyż zauważyłem ślady zębów w tamtym właśnie miejscu.
To także był dobry pomysł!
Warto eksperymentować i próbować nowe pomysły.
Osobiście na tej wyprawie nie łowię na pilkery. Użyłem tylko raz 100-gramowego zgredzika jako obciążenie przywieszkowego zestawu do połowu czarniaka przynętowego.
Chłopaki jednak łowią czasami pilkerami, wpłyneli kiedyś w ławicę dorsza na 30-40 m i była niesamowita promocja na pilkera.
Sergiusz, z naszego forum @restour, wyjął kilka pięknych dorszy na 200-gramowego ciemno-czerwonego Zgreda od Tadzia
Generalnie na plateau na otwartej wodzie, gdzie zawsze można spotkać okazowe ryby, łowiliśmy na duże gumy.
Bardzo łowne i trwałe okazały się Demony.
Edyta, załogantka mojej łodzi, łowiła "na lekko" srebrno-niebieskim Demonem z główką 215 g od początku do końca dnia.
Złowiła kilkanacie dużych dorszy i czarniaków, w tym swojego rekordowego dorsza 15,6 kg! Wszystko na 1 przynętę od początku wyprawy - Demon!!!
Edyta jest pierwszy raz na rybach Jej partner Andrzej łowił na Cutbaity i miał rekordowego seja 13,7 kg.
tak to wygląda do dziś.
Troszkę wieje, czekamy do godz. 11 na zelżenie wiaterku.
Od godz. 12 zdecydowana poprawa pogody więc ostatni raz na ocean.
Jutro tylko pożegnalny rejs w archipelag i pakowanie......Vega jest mega
wegorze.JPG 451,92 KB
3 Ilość pobrań
wegorz1.JPG 347,21 KB
3 Ilość pobrań
wegorz2.JPG 405,44 KB
3 Ilość pobrań
wegorz3.JPG 406,83 KB
3 Ilość pobrań