Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kołowrotek na dorsze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
131 odpowiedzi w tym temacie

#21 Tom_S

Tom_S

    Halibut

  • Moderator
  • 1 217 postów
  • MIejscowośćPiła

Napisano 11 marca 2014 - 21:20

Skoro generalnie pletka za ok. 150- 200 zł idzie co sezon, to chyba jak kręcioł za 400- 500 zł się zrąbie w orce dwuletniej w Norge + kilka razy na Bałtyk to nie ma krzywdy??

Chyba, że wydajemy na kręćka 400 zł i oczekujemy nieśmiertelności...

Przeliczmy zużywalnośc dobrej pletki ze zużywanością kołowrotków...



#22 Tleilax

Tleilax

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 623 postów
  • MIejscowośćMazowsze

Napisano 12 marca 2014 - 06:07

Penn to już nie ten sam co kiedyś pewnie z 10 lat albo lepiej , nie wiem kiedy był ten sam co kiedyś, przed wojną? :) Penn czajna, Okuma czajna tak jak pewnie 99% kołowrotków na rynku. Zapomniałem napisać jeszcze, że większość jak nie wszystki Saliny walą korbą po łapach, ale niektórzy mogą to uznać za plus, pomaga w catch and release i nie pozwala zasnąć podczas łowienia. :)

Też myślałem że mi się popsuła bo wali po łapach, niestety przyczyna była bardziej prozaiczna, użyłem niewłaściwego smaru.

W salinie łożysko oporowe trzeba smarować oliwką, od tamtej pory już nigdy nie dostałem po łapach.

Pewnie dla tego wyłapuję drzemki na rybach :D  a ja durny myślałem że to od piwa.



#23 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 14 marca 2014 - 21:44

Penn i Okuma  czy Fin Nor drogie troszkę :( przy moich planach wędkowania w morzu raz dwa razy do roku nie wiem czy jest sens. 

https://allegro.pl/n...3986031252.html może takie coś zakupię.

 

Plecionkę zamierzam taką kupić.

https://belonka.pl/p...8-1kg-270m.html

 

Jak 2-3 razy w roku, to taki kołowrotek by styknął. Tylko uchwyt do dupy, naprawdę mozesz mieć dość kręcenia taką korbą. Poszukaj czegoś z większym uchwytem typu T, czy coś w tym stylu. A co do reklamy, to marka Trabucco owszem znana, ale kołowrotek w takiej cenie jest multiproduktem chińskim konfekcjonowanym dla różnych firm zmiennym logo :)

 

Ale uważam, że na 2-3 wyjazdy nie nalezy przepłacać i kupować kołowrotka za 500, 200-250 styknie  B)


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#24 Skorpion

Skorpion

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 7 postów
  • MIejscowość

Napisano 23 marca 2014 - 13:09

Witam wszystkich to mój 1 post. Mam inne zdanie po swoich doswiadczeniach jeśli idzie o kołowrotek i pozostały sprzęna morze Po wielu wyjazdach na dorsze wychodzi jedno kołowrotek i plecionka to podstawa komfortowego i bezpiecznego łowienia.Nigdy nie wiemy kiedy miedzy dzyndzlami dorszykami 0,5kg trafi się okaz 10kilowy lub wiekszy lub łosoś niezłych rozmiarówi dopiero w tedy wyjdzie szydło z worka jak sie traci rybę życia, kiedy kołowrotek się rozleci ,plecionka zerwie itp . Kupując dobry kołowrotek zawsze go wykorzystamy na śrud lądziu do trola czy jakis zasiadek na wieksze ryby lub w najgorszym układzie dobry można odsprzedać za dobre pieniadze.Kilka razy mi się zdarzyło że porzyczałem swój kołowrotek obcym ludziom na kutrze widząc  rozpacz po rozleciałym kołowrotku i brakiem zamiany. Druga przygodę miałem na Neroidzie we Władku kiedy memu koledze niezbyt zamożnemu ale wytrawnemu wędkarzaowi rozleciała  się nowa Baltika pod rybą nie do zatrzymania, najpierw puściło łożysko wsteczne za nim wysypała się przekładnia kiedy zablokował szpule ręka minelą może 1 sekunda i złamał kija Konger pilk 250g, kiedy plećka się napieła na złamanym kiju szczeliła i było pozamiatane poza kocia mordą kolegi po tym wszyskim stwierdzilismy i innymi wekarzami że to był duży łosoś bo szedł w morze jak torpeda. Final przykry za nowy sprzet trzeba było zapłacić utracona ryba i duży nie smak tylko dlatego że kolegę nie było stać na odpowiedni sprzęt.sam preferuje multiki i do korby mam trochę awersjie. Pozdrawiam Skorpion



#25 dorsz

dorsz

    Sardynka

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 15 postów
  • MIejscowośćPruszków

Napisano 25 marca 2014 - 13:52

Narazie kupiłem plecionkę https://allegro.pl/p...4035533320.html

 

Może w piątek podjadę do wawki pooglądam jakieś kołowroteczki



#26 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 27 marca 2014 - 01:07

Można mieć inne zdanie, a i owszem, ale kolega twierdzi, że 2-3 razy w roku jest na dorszach, więc nie róbmy scen, ze ma kupić kołowrotek za 1k. Ja jeżdże często i się wyleczyłem z tanich kołowrotków, bo to szit i nie wytrzymywały sezonu u mnie. Ja inwestuję w sprzęt, ale jestem wilkiem morskim ;) Natomiast nie będę czarował kolegi, że bez sprzętu za 2k nie połowi sobie. Na te 2-3 wyjazdy w roku styknie dolna półka. A jak będzie miał czas, chęci, no i wolny grosz na rejsy, to może inwestować w sprzęt :)


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#27 padonis

padonis

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 474 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 06 kwietnia 2014 - 14:09

Drodzy panowie,kologe Dorsz. Co do tanich kręciołów to polecam spro passion 750, mam takowego i bardzo fajny sprzęt, kolega Grocik łowi na ten kręcioł już ze 3 lata i jest zadowolony. W dodatku ma brdzo przystępną cenę i jak na początek jak i na zaś jako zapasowy zapewne spełni swoją rolę.

#28 Lucas1981r

Lucas1981r

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów
  • MIejscowośćKozienice

Napisano 06 czerwca 2014 - 13:15

Witam!

Mam podobny problem - szukam porzadnego kołowrotka bo lece na dluzej do Oslo.

Szczerze juz myslalem powaznie nad ta Salina,ale trafilem na jeden artykul:

-> https://www.pomorski...wrotek-na-morze

troche mnie odrzucilo ;/

Na innym znalazlem kilka fajnych propozycji:

- https://www.pomorski...-z-kutra-porady

czyli:

1)    Kołowrotki tanie ale w miarę niezawodne:

- Konger Baltica

- Dragon Boat Master 750i , 760i

- Mikado NSC 7005

- Spro Passion 755

2) Kołowrotki w średniej cenie:

- Okuma Salina 40,55

- Penn Slammer 460, 560

- Spro Zalt Arc 750, 755

- Penn Sargus 4000, 5000

3) Kołowrotki z górnej półki:

- Shimano Spheros 8000PG

- Daiwa Seagate 4500

- Fin-Nor Offshore

- Daiwa Saltiga H

Co o tym sadzicie?

 

Zauwazylem ze takze polecanym kołowrotkiem jest Penn Spinfisher:

-> https://www.pomorski...penn-spinfisher

 

Juz po przeczytaniu kilku stron mam zawrot glowy co wybrac ;/



#29 kaz

kaz

    Administrator

  • Administrators
  • 603 postów
  • MIejscowośćKielce

Napisano 06 czerwca 2014 - 13:28

Baltica wielka i ciężka do tego rdzewieje trochę, nie polecam.

 

Sporo ludków łowi Slammerami i Salinami i chwalą sobie więc może za tym się rozejrzyj ?



#30 giaur27

giaur27

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 926 postów
  • MIejscowośćŁódź

Napisano 06 czerwca 2014 - 13:37

Slammer tylko ten bez wolnego biegu (te które go posiadają często ulegają awarii) to dobry, mocny sprzęt i w tym przedziale cenowym chyba najlepsza opcja.



#31 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 06 czerwca 2014 - 13:58

Przepraszam, ale Shimano Spheros 8000PG nie jest żadna górna półka, ot przyzwoity kręciął. Górna półka zaczyna się od Shimano Biomaster SW pózniej TP SW i Stela SW.

To samo powiedziałbym o modelu Fin-Nor Offshore i Daiwa Seagate 4500


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#32 Lucas1981r

Lucas1981r

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów
  • MIejscowośćKozienice

Napisano 06 czerwca 2014 - 14:10

Giaur27 ktory to ten bez wolnego biegu?

 

Cpt. Lego ja tylko zacytowalem liste propozycji z tego artykulu.

 

ogolnie patrze teraz na Shimano Spheros 8000PG vs. Penn Spinfisher 6500 / 8500 - dobry wybor? czy spojrzec na cos innego?

budzet do max ale to max 600



#33 giaur27

giaur27

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 926 postów
  • MIejscowośćŁódź

Napisano 06 czerwca 2014 - 15:29

Te z wolnym biegiem mają oznaczenie LL  (live liner)



#34 Lucas1981r

Lucas1981r

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów
  • MIejscowośćKozienice

Napisano 23 czerwca 2014 - 19:46

Nadal nie kupilem i wlasnie chcialbym w tym tygodniu - jedynie co to chyba zdecydowalem sie na PENN'a
tylko nie wiem ktory:
- Slammer 560
- Sargus 6000 (moze 7000)
albo moze jednak
- Spinfishera 6500 min. (zauwazylem ze do tego modelu na allegro sa dostepne szpule do innych nie)
Ktory lepszy - plusy - minusy?
Pozdrawiam!



#35 fedors

fedors

    Sardynka

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 22 postów
  • MIejscowośćJabłonna

Napisano 24 czerwca 2014 - 10:38

Witam.

Co do artykułu o salinie to jakaś bzdura. Nie to żebym bronił jakoś okumy itd., ale każdy jeden kołowrotek, bez wyjątku (no może tylko szczelne modele takie jak Van Stall, ZeeBass, Penn TRQ czy inne super szczelne i drogie maszynki) są w stanie wytrzymać ciągły kontakt ze słoną wodą, oblewanie, zanurzanie, bez spłukiwania świeżą wodą.

 

Nie to, że jestem jakimś wielkim wilkiem morskim z X lat doświadczeniem i mam sto 100+ wypraw na koncie, ale chociażby z punktu widzenia mojego skromnego serwisowania to trafiały mi się Penn'y slammery, czy spinfischery do serwisu, które były traktowane na Morzu tak jak ten ze zdjęcia i wyglądały tak samo.

Sól morska zeżre cały smar, wyciągnie smarowidło z łożysk i zlepi, scali ci wszystkie części w kołowrotku, to taki cemencik, który prędzej, czy później spowoduje zatrzymanie twojego kręcioła i nie ma cudów. Nie wolno tego typu kołowrotków wystawiać na ciągły kontakt z wodą morską, bo właśnie tak się skończy i takie gumki ze spinfischera SSV może trochę pomogą, ale na dłuższą metę też się to tak skończy. Bronię też przed używaniem różnych smarów wynalazków Hi TECH - miałem tez już takie młynki smarowane czerwonym cudem i w połączeniu z młynkami Penn'a doprowadza to do przyspieszonego zgonu. Proszę na to uważać i stosować wyłącznie dedykowane smary do danych kręciołów, marek.

 

Co do odporności na korozję  i słoną wodę, to mogę powiedzieć, że użyczyłem wiele slammerów kolegom szyprom i mają one już kilkaset bałtyckich wypraw i pracują do dzisiaj. Jeżeli ktoś jednak myśli, że można slammera zanurzyć w morskiej wodzie i moczyć go jak się podoba i wszystko przeżyje to jest w błędzie.

 

Kolego Lucas 1981 - ja na twoim miejscu wybrałbym slammera 560. Sargus jest też spoko młynkiem, mocny i wytrzymały, ale nie ma płytek hamujących HT100 - model 7000 stanowczo za duży i będzie ważył ho ho. Co do SSv - mają zajebisty nawój i moc hamulca. Co do trwałości elementów przekładni nie wypowiadam się, bo są na rynku dość krótko, ale powiem, że materiał użyty do ich produkcji jest inny niż w slammerach, czy starych spinfischerach, czy w sargusie. Spinficher SSV jest sporo cięższy przy tych samych gabarytach i częściej  w nich pojawiał się problem z wadliwymi łożyskami - slammer ma najlepsze łożyska według mojej oceny.

 

Pozdrawiam,

SEBA



#36 Lucas1981r

Lucas1981r

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów
  • MIejscowośćKozienice

Napisano 24 czerwca 2014 - 19:03

Dziekuje wielkie Sebastian za informacje,ale mam pytanko - bo z tego co czytam to chyba i Slammer i Spinfisher maja te same łożyska ze stali nierdzewnej HPCR. (5+1) - myle sie?

Ogolnie to chyab miedzy tymi dwoma bede wybieral:

Slammer 560:             - waga: 563g , 4,6:1 , 0,36/283m , 6,75kg , nawoj 76cm

SpinFisher SSV6500: - waga: 603g , 5,6:1 , 0,36/305m , 13,5kg , nawoj  99cm

chyba ze    SSV5500: - waga: 576g , 5,6:1 , 0,31/330m , 13,5kg , nawoj  89cm



#37 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 24 czerwca 2014 - 19:32

Z tych Pennów, to już bym brał z mocniejszym hamulcem, a nóż w Norwegii się przyda :)


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#38 fedors

fedors

    Sardynka

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 22 postów
  • MIejscowośćJabłonna

Napisano 25 czerwca 2014 - 08:26

Lucas1981. Może one są i ze stali nierdzewnej i są HPCR - ale uwierz mi ich jakość mimo, że jest ok - to nie jest tak dobra jak w slammerach. Te ze slammerów bardzo rzadko ulegały zużyciu, no i ładniej i swobodniej się kręcą.

Co do SSV - niezaprzeczalnie hamulec jest jego mocną stroną, choć dla mnie slammer ma wystarczający i bardzo płynny hamulec.

Dużą różnicą obu modeli jest ich przełożenie - co za tym idzie, też nawój. Dużo szybszy będzie SSV - no chyba, że Tobie na tym nie zależy. 



#39 okonhel

okonhel

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 346 postów
  • MIejscowośćJuż nie Hel

Napisano 28 czerwca 2014 - 13:40

"Witam.

Co do artykułu o salinie to jakaś bzdura. Nie to żebym bronił jakoś okumy itd., ale każdy jeden kołowrotek, bez wyjątku (no może tylko szczelne modele takie jak Van Stall, ZeeBass, Penn TRQ czy inne super szczelne i drogie maszynki) są w stanie wytrzymać ciągły kontakt ze słoną wodą, oblewanie, zanurzanie, bez spłukiwania świeżą wodą."

 

Kol. Fedors - co w tym artykule uważasz za bzdurę? Przeczytałeś go chociaż uważnie że piszesz takie rzeczy?

Przede wszystkim ten kołowrotek nigdy nie był pod wodą. Na jednym wyjściu w morze kilka razy ochlapała go fala więc ciągłego kontaktu z morską wodą nie miał. Wiele innych kołowrotków w wędkach wstawionych w reling jest chlapanych przez falę i jakoś nic się nie dzieje. Co innego jak ktoś utopi kołowrotek. A Salina to jedyny kołowrotek jaki znam z obudową typu otwartego - zdejmujesz ozdobnik i widzisz zębatki jak na zdjęciu nr 2. Wg mnie kołówrotek morski nie powinien mieć takich niespodzianek bo ozdobnik na dole kołowrotka przykręcany na jedną małą śrobkę szczelny nie jest ..

Zaznaczam że nie mam zastrzeżeń do trwałości tego kołowrotka, pracy czy innych jego cech ale w tym przedziale cenowym  wolałbym jednak kupić Penna.

Pozdrawiam.


Użytkownik okonhel edytował ten post 28 czerwca 2014 - 13:40


#40 fedors

fedors

    Sardynka

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 22 postów
  • MIejscowośćJabłonna

Napisano 30 czerwca 2014 - 08:42

Głównie chodziło mi o to, że nie wierzę w to, że kołowrotek mógłby tak ułatwiać dostęp wody do środka. Sprzęt wygląda tak jakby był zalewany regularnie wodą słoną. Jest całkowicie skorodowany w środku. Mój sprzęt też zawsze jest na relingu w rurze, pływał w różnych warunkach, także w ciężkich. Po wyprawie co najwyżej jest drobny nalot soli na śrubkach.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych