kupię echosondę
#1
Napisano 25 stycznia 2018 - 19:38
#2
Napisano 25 stycznia 2018 - 20:50
Dla jednych 5000 to małe pieniążki dla drugich 1000 to duże. Ile chcesz wydać ?
#3
Napisano 25 stycznia 2018 - 22:37
Jak najmniej. Kumpel namawia, żeby kupić za około 150 bezprzewodową na Aliexpresie.
#4
Napisano 26 stycznia 2018 - 08:07
To nie kumpel twój jest a wróg. To równie dobrze można sznurka kawałek i ciężarek kupić.
#5
Napisano 26 stycznia 2018 - 12:05
Czegoś nie rozumiem. Jaki wróg? Kolega napisał, że szuka czegoś taniego, na raz, prostego, do pokazywania głębokości. Nie chce tracić kasy. Więc w czym problem? Czemu, na początek, taka sonda z ali jest zła??
Każdemu wedle potrzeb.
Swego czasu też napaliłem się na super sondę, by używać jej na "moim jeziorze". Mam dwie- budżetowe, tanie, stare- Humminbirda i Eagle. I całe szczęście, że nie wydałem kasy na nic lepszego, bo te- do wskazania drobnicy mi wystarczają. Nawet nie potrzebuje głębokości mierzyć, bo znam jezioro jak własna kieszeń...
- longin lubi to
#6
Napisano 26 stycznia 2018 - 17:02
Jak kupisz bezprzewodową za 150 zł na aliexpres to będziesz wiedział dlaczego wróg.
#7
Napisano 26 stycznia 2018 - 19:13
#8
Napisano 26 stycznia 2018 - 20:31
Mam wrażenie, że kompletnie się nie rouzmiemy...
#9
Napisano 27 stycznia 2018 - 01:53
#10
Napisano 27 stycznia 2018 - 10:32
Pożycz lepszą.
#11
Napisano 27 stycznia 2018 - 10:56
Przypomina mi to rozmowy:
- Jaka mam kupić wedkę na dorsza?
- A co potrzebujesz, gdzie chcesz łowić, jak często itp.?
- Ano nigdy nie łowiłem, chcę pojechac pierwszy raz.
- Rozumem. Kup wędkę z pracowni. Ja taką mam. Koszt- tisioncpńcet, ale nie będziesz żałował.
- Ale ja chcę jechać tylko jeden raz, zobaczać co i tamto, z czym to sie je i w ogóle...
- Mówię, tylko z pracowni, reszta to syf.
- Ale ja widziałem taką za 100 na xxxxxxx
- Nie ważne. Zwariowałeś? Poje.. ny jesteś? Bedziesz żałował, to syf ii szmelc. Wędki z pracowni są zajebiste,taką powniennenś mieć.
- No to ja dziękuję za pomoc....
Jakoś tak mi się nasunęło
Oczywiście w miejsce "wędka" wpiszmy co chcemy .
#12
Napisano 27 stycznia 2018 - 12:02
Panowie sprawa jest. Potrzebuję na maj echosondy. Na słodką wodę. Tak naprawdę potrzebna jest mi na tydzień wyjazdu do Szwecji, ale wolę kupìć jakąś starą jeśli komuś zalega niż pożyczać, bo jak coś się stanie to potem problemy. Tak więc gdyby ktoś miał coś na zbyciu (nie oczekuję cudów na kiju, byleby pokazywała głębokość, rodzaj dna i temperaturę wody) za małe pieniążki, bo większość zaskórniaków na wyjazd już wyparowała, to dajcie znać na priv.
...może poszukajcie i kupcie używaną (pewnie nie jedziesz sam) potem można odsprzedać pewnie z niewielką stratą.
Echo daje spory komfort i w tych czasach jest ważne- pozwala zaoszczędzić sporo czasu na nieznanych wodach ... a czas to pieniądz.
P.S. Tak z doświadczenia nie tylko mojego- nie kupuj byle czego (lepiej używka, ale trochę wyższej klasy), bo jak znam życie przyda się pewnie jeszcze nie raz Oczywiście nie piszę tu o modelach po kilka/kilkanaście tysięcy.
Użytkownik giaur27 edytował ten post 27 stycznia 2018 - 12:03
- Tom_S lubi to
#13
Napisano 27 stycznia 2018 - 12:38
Tomek, a Tobie co? Kto tak doradzał? Na jakim forum takie bzdury czytasz?
Son of Vikings
#14
Napisano 27 stycznia 2018 - 12:42
Mam zalegającego Humminbirda Piranha MAX 30. Kiedyś używałem głównie na sondowanie dna na Wiśle za pomocą sonaru wyrzucanego spinningiem. Dość fajna sprawa. Nie łowię na słodkiej od lat. To echo ma również sonar klasyczny, mocowany w łodzi.
Son of Vikings
#15
Napisano 27 stycznia 2018 - 12:56
Tomek, a Tobie co? Kto tak doradzał? Na jakim forum takie bzdury czytasz?
Jeszce raz proszę o czytanie ze zrozumieniem. To pigułka tego, co czytam. Na tym forum, niestety, też.
#16
Napisano 27 stycznia 2018 - 13:50
Niestety budżet mam napięty, gdybym obudził się z poł roku temu, pewnie i ponad 1000 mógłbym odżałować, teraz niestety nie da rady a echo jest mi potrzebne na tydzień. Dobrze, że mam chociaż pogląd na batymetrię jeziora (dzięki Easyrider!) na które jedziemy (Fiolen). Na co dzień jedynym pływadłem jakim dysponuję jest półtora osobowy ponton Czajka a jeśli już pływam to na wodzie, na której echo ma nic mi się nie zda (1.2 m wody i 2 m mułu płaskie niczym blat stołu), więc jakiego echa bym nie kupił, to po majpwej wyprawie będzie nieużywane w planowanej przyszłości. Moje zarobki i rodzina nie pozwalają na takie luksusy Ale fajnie, że piszecie i radzicie, to miło.
- giaur27 i Tom_S lubią to
#17
Napisano 27 stycznia 2018 - 14:19
Ja generalnienie "radzę", ale nawet gdyby coś się odmieniło, raczej nie polecę slamera .
Jeśli złodziej, co mnie okradł, odda fanty- sprzadam budżetowa sondę za "pół litra". Niestety, mimo wyroków sądu, złodziej ma mnie w dupie .
#18
Napisano 27 stycznia 2018 - 16:31
Mnie okradli 4 lata temu. Przeprowadziłem się z Bydgoszczy do Inowrocłaeia, do obecnej żony, graty zostały u rodziców w "piwnicy" na pòłpiętrze. Zabrał wszystko co śmierdziało spinningiem. Wszystkie kije, kołowrotki,większość przynęt (samych woblerów około 1000szt.w tym całe pudełko trociowych gębali ś.p. Henia i takie antyki jak Rapalka z okleiną w gwiazdki). W biały dzień. Żeby zgłosić na policję musiałem sam przyjechać, matce się nie chciało, przecieź to tylko jakieś wędki...
Teoretycznie widziały gościa minimum 2 kamery. W praktyce nikt nie chciał pomóc. Jedyny świadek był na komisariacie zastraszany i traktowany jak podejrzany. Po 21 dniach sprawę umorzono.
Miesiąc później znów było włamanie. Tym razem zginęły jakieś garnki, to rzecz wartościowa więc matka policję wezwała. Po krotkim czasie złapali gościa i postawili przed sądem. Mojej sprawy nie dołączyli bo przecież zamknięta (ślady po łomie były identyczne). Na deser ubezpieczalnia, o wzorowo brzmiącej nazwie uniqua, odmówiła wypłaty odszkodowania tłumacząc się tym, że by pomieszczenie było obięte ubezpieczeniem mieszkania musi być w tym samym budynku np. strych, piwnica, garaż... odwołań nie było, bo matce się nie chciało, to przecież tylko jakieś tam wędki i rybki z drewna... W sumie poszło kilkadziesiąt tysięcy, dobre 20 lat szajby i kolekcjonowania
#19
Napisano 27 stycznia 2018 - 18:12
17 tysięcy.
Na tyle koleżka podpisał w kancelarii prawniczej "ugodę", że odda w ratach.
Nic nie oddał.
Kolejnym krokiem moim będzie oddanie sprawy do sądu, by sprawa trafiła do komornika. No, ale musze wpłacić 5% wartości, czyli ponad 800 zł. A jakoś zawsze mi tych 8 stów brakuje i naiwnie licze, ze jednak zacznie spłacać .
#20
Napisano 02 lutego 2018 - 12:37
Jeśli nadal szukasz sondy- masz priwa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych