Jump to content


Photo

Soroya 2017 baza Havfiskesenter


  • Please log in to reply
No replies to this topic

#1 robert_d

robert_d

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 118 posts
  • MIejscowośćŁomża

Posted 04 April 2017 - 17:05

Wszystko co dobre kiedyś się kończy.... już po pobycie w bazie Havfiskesenter na Soroya. Od 23 marca do 1 kwietnia miałem razem wspólnie z kolegami przyjemność łowienia zimowych dorszy.

Pierwsze dwa dni minęły na podroży - jak zwykle Litwa, Łotwa, Estonia i tam zTallina prom do Helsinek. Trasa w Finlandii już nie zapowiadała się tak łatwo, marina jachtowa w Helsinkach jeszcze skuta lodem.

Z samego rana 25 marca docieramy do Øksfjord i ruszamy promem do Hasvik. Pogoda wręcz idealna.Attached File  1..JPG   70.88KB   3 downloads

Attached File  2.JPG   111.81KB   3 downloads

 

Szybki dojazd do bazy Havfiskesenter, gdzie przywitał na właściciel -Dariusz- bardzo sympatyczny człowiek, szybka rozmowa co do planów połowowych i mimo zmęczenia po trasie decydujemy się na wypłyniecie z właścicielem bazy jako przewodnikiem.

Parogodzinne połowy dały nam wszystkim ostro w kość. Ręce odzwyczajone od łapania czuliśmy jeszcze długo :)

Attached File  3.JPG   129.19KB   3 downloads

 

Kolejne dwa dni 26 i 27 upłynęły nam (niestety) na błogim lenistwie. Warunki pogodowe nie pozwoliły na poszukiwania kolejnych okazów zimowego dorsza, ale był czas na pozwiedzanie wyspy i na karty przy szklaneczce czegoś mocniejszego.

 

Attached File  5 .JPG   63.58KB   3 downloads

Attached File  6 .JPG   109.96KB   3 downloads

Attached File  6.1.JPG   106.9KB   3 downloads

 

28 pogoda już zaczęła się klarować i pomimo północnego wiatru zdecydowaliśmy się wypłynąć. Lokalizacja bazy w breivikfjorden pozwala na wyjście w morze przy północnych wiatrach. O wszelkich zmianach pogody i warunkach połowowych informował nas dwa lub trzy razy dziennie właściciel bazy. Kolejne wypłynięcie i kolejne okazy meldują się regularnie na pokładzie :)

 

Attached File  8.JPG   190.26KB   3 downloads

Attached File  9.JPG   111.85KB   3 downloads

Attached File  10.JPG   87.45KB   3 downloads

Attached File  4...JPG   93.35KB   2 downloads

29 pogoda była słoneczna, ale po nocnych opadach śniegu zmuszeni byliśmy do odśnieżania łodzi przed wypłynięciem. Ruszyliśmy więc po kolejne rekordy.

Zmienność pogody w tym okresie jest zaskakująca: od ostrego słońca po ostry śnieg, w którym widoczność spada do 50 – 100m.

Ryb jest mnóstwo, zapisy na echu potężnych ławic na 64m, ryba od 32 do 55m ale nie jest taka skora do współpracy pomimo precyzyjnego lokowania przynęty nad rybami biorą chimerycznie, ale za to bardzo ładne okazy.

Attached File  11.JPG   86.07KB   3 downloads

Attached File  12.JPG   127.48KB   3 downloads

 

30 marca- ostatni dzień wspaniałej przygody na Soroya i ku naszemu zdziwieniu, po zmianie wiatru, większość ławic "wywiało" z fiordu. Większość kutrów łapie na szelfie parę kilometrów od naszej bazy. Udało nam się jeszcze połapać parę przyzwoitych ryb.

Powoli zbliżamy się do najmniej przyjemnej części wyprawy każdego z nasz, czas na pakowanie bagaży, sprzątanie łodzi.

Attached File  13.JPG   145.31KB   4 downloads

Attached File  14.JPG   114.89KB   3 downloads

 

Podsumowując: wyjazd bardzo udany i pod względem ryb i pogody.

Z przynęt najbardziej skuteczne były Savage Gear Cutbait Herring 460g, Savage Gear 3D Herring Big Shad 32cm

Z pilkerów Solvkroken Svenskepilk, pewnie ktoś powie, że w tym okresie to na wszytko by brały, może i tak, ale nam się te przynęty bardzo sprawdziły. Zdarzały się odjazdy i po 15 do 20m a potem ryba po paru metrach schodziła z haka lub go częściowo rozprostowywała, agrafki też puszczały ale może to i dobrze, że te największe sztuki pozostały w wodzie. Zawsze to będzie kolejny powód aby tam powrócić.

Co, do bazy: warunki bardzo dobre, ale największe wrażenie na nas zrobiła sama organizacja bazy, do kei mieliśmy z domku około 100m na zewnątrz trzy duże stoły do filetowania, a co było najbardziej przydatne w marcu to ogrzewana fileciarnia, duże pomieszczenie do suszenia kombinezonów oraz butów, mądrze rozwiązana mrożnia na ryby, na każdy domek były przydzielone cztery półki oznaczone nr domku nie trzeba było martwić się o miejsce czy obawiać się, że ktoś poprzestawia.

Właściciel bazy Dariusz przez cały pobyt starał się doradzać gdzie i kiedy wypływać jego rady były bardzo przydatne.

Łodzie 19ft Kvaerno z 50hp honda bardzo dobrze dawały radę, bardzo oszczędna w paliwo . Fakt, nie wypływaliśmy w skrajnych warunkach.

Już planujemy kolejną wyprawę do bazy Havfiskesenter na Soroya, ale tym razem już w sierpniu na halibuty i karmazyny.

Podziękowania dla Czarka oraz Wacka za kolejną wspólną wyprawę.

 

 

 

 

 

 


  • kaz, Cpt. Lego, jarwal and 18 others like this




1 user(s) are reading this topic

0 members, 1 guests, 0 anonymous users