Kolejny wypad na Bornholm za nami.
Tym razem lokalizacja jak za pierwszym razem- czyli blisko wody. Niestety, ale praktycznie powtórka z 2015r.- zimno, wiało, wiało i było zimno. Teraz jednak, pomni nabytych doświadczeń, próbowaliśmy szukać miejscówek...
I coś tam sie udało wydłubać .
Nagrodę, ufundowaną przez Portal Morskapasja.pl oraz Miodosytnię Kielecką za najszybciej złowiona troć, wygrał kolega Jarek (jarwal) .
Było bardzo, bardzo fajnie. Były i wywrotki w wodzie, i niezaplanowane morskie kąpiele, i nocne Polaków rozmowy (a jakże!), i żarło w knajpie, i zupa rybna z troci (a jakże!!!), i spacery, i zwiedzanie, i Kino i... sam już nie wiem co .
Zresztą zobaczcie sami .