105 odpowiedzi w tym temacie

[longin]

[..]Jako ciekawostke dodam ze po raz pirwszy chyba mialem okazje widziec nazywanego po polsku - Zebacza. Nie byl duzy ale wyjatkowo ciekawy ze wzgledu na wyglad - angielska nazwa to Cusk.

Obawiam się że pod tą nazwą angielską ukrywa się ........ zwykła brosma!

[Cpt. Lego]

Ryba ze zdjęcia  powyżej, to na bank brosma.
A nazwa cusk, to Brosme, brosme, rodzina Lotidae.

 

Ryba ciesząca się wśród Polaków złą sławą. Bardzo smaczna.

[longin]

Puki nie wiedziałem ile w bromie robali to ją jadłem!

Teraz nie wyciągam jej nawet z wody! Wyhaczam i pa!!!

Ale rzeczywiście smaczna!

[Cpt. Lego]

Bierze się młode egzemplarze. Trafiają się bez robaków czasem.

W tym roku pływaliśmy w takim rejonie, ze praktycznie wszystkie ryby czyste, jeśli chodzi o mięso.

Użytkownik Cpt. Lego edytował ten post 04 grudnia 2017 - 00:51

[mariusz46d]

w kwietniu tego roku na Vedze złowiłem ich 5 w ciągu kilkudziesięciu minut z czego jedna ponad 12kg i niestety wszystkie robaczywe w sierpniu złowiłem taką 14 kg i o dziwo zdrowa , mięsko naprawdę wyjątkowo smaczne

[StefanS]

{......}Trochę było zagmatwane. Pozwoliłem sobie nie co uporządkować. 

Mam nadzieję ,że dobrze.

Longin - bardzo dobrze to uporzadkowales. Dziekuje.

Mysle ze powinienem dopisac tez uzupelnienie do ostatnich wyczynow - na zywego dorsza zamiast tunczyka wziol nam rekin (Blue Shark - Prionace glauca ). Poczatkowo myslelismy ze mamy duzego tunczyka sadzac po sile jaka wyciagaal nam zylke. Kolowrotek byl ustawiony na 22 Lb drag - hamulec 10 kg. Wyciagnaol nam ok 300 metrow zylki zanim dal sie troche podciagnac spowrotem. Jednak te emocje i adrenalina - ciagniecie - Phil musial przygotowywac harpun a takze pilnowac kierunku i biegu lodzi - sciaganie takich ryb trwa podczas plyniecia lodzi z predkoscia ok 8km/godz. z ciaglym lawirowaniem aby rybe miec caly czas za burta i aby linka byla ciagle napieta - nieznaczne poluzowanie to praktycznie strata ryby. Moje silowanie sie trwalo ok 40 min. M.wiecej w polowie juz wiedzielismy ze byl to shark po sposobie "tanczenia" na zylce.Nie wiedzielismy jednak jaki to shark - jesli bylby to Mako-Mako to ladne pieniadze (jadalny i smaczny). Jedynym problemem byloby wciaganie go na poklad (tylko nas dwoch - trzeci uczestnik wyprawy niee). Gdy okazalo sie ze jest to Blue shark - niby jadalny ale... nie dla nas, powstawal problem jak go odpiac. Na szczescie juz przy lodzi odpial sie sam uchodzac z hakiem (zestaw przygotowany na tunczyka a nie "pancerny" na rekiny). Sadzimy ze byl bardzo duzy - sadzac po sile i rozmiarach w wodzie - mialem zamiar zrobic kilka zdjec ale zlapalem tylko jedno - z jego cieniem  DSC_0941.JPG   151,6 KB   2 Ilość pobrań

Wszystkie 3 rekiny tego dnia mialy po ok 2 metry dlugosci - naszym zdaniem ostatni byl najwiekszy. Sadzac po zdjeciach byly to 3 rozne chociazby dlatego ze rekin drugi mial ciecie (rane cieta - prawdopodobnie od sruby lodzi) na karku - co jest widoczne na tym zdjeciu bardzo dobrze  DSC_0931.JPG   133,75 KB   1 Ilość pobrań.

I jeszcze jedno - 50% dorsza ma robaki tutaj.....