Parę dni temu to było, ale trzeba się rozliczyć
Wypadzik jednodniowy do Władka na Marinero. Dzień zapowiadał się ładnie.
Na miejscu okazało się że płynę z Czechami i Darkiem Esse - ten to ma tych klamotów. Czesi natomiast zaopatrzeni w ciężkie kije norweskie i elektryki z pletką jakieś 50lb.
Za sterami znany chuligan Gufi. Płyniemy wysoko, tam, gdzie już buszuje czołówka Władkowa. Morze fajne, falka niewielka, dryfik max 0,5
Wyniki takie sobie, jak na Władek. Ja trzasnalem 38 szt. Moge pisać, bo limit nie obowiązuje i tyle podałem w raporcie, gdyż kazdy szyper teraz sporządza raporty połowowe.