Aż dziwię się, że tego jeszcze nie ma. Ja robię dość często.
Mowa o
KOTLETACH Z RYB .
U mnie wgląda to mniej więcej tak:
Chytamy dorsza.
Chytamy szczupaka.
Za 2 piwa od znajomego Wąsa pozyskujemy leszcza lub inny, dość spory białoryb.
Dorsze filetujemy, szczupaka podgotowywujemy i pozbawiamy ości (bestia ma ich dużo), białoryb sparzamy wrzątkiem i również pozbawiamy ości.
Rybę lub ryby (im więcej gatunków, tym lepiej) mielimy wraz z cebulą, czosnkiem oraz zielskiem, proporcje według gustu. Dodajemy sól oraz pieprz a także (ja bynajmniej) trochę sosu sojowego.
Całość mieszamy mokrą ręka, dodajemy bułki tartej by była kotletowa konsystencja.
Wstawiamy do lodówki na kilka godzin- masa stężeje.
W międzyczasie wypijamy co nam zostało po handlu z Wąsem.
Gdy masa jest gotowa- małe kotlety obtaczamy bułka tartą i smażymy.
Gotowe .
Najlepsze dla mnie są na zimno, z sosami, w occie lub w zalewie pomidorowej .
Smacznego .
P. S. Kombinowałem wiele wersji- namoczona bułka, chlebem- ale takie najlepsze....
Edited by Tom_S, 27 January 2015 - 10:43.