Jako, że domowy miód pitny jak i piwko trzeba czymś smacznym przegryźć postanowiłem zrobić małe co nieco na ząb ...
Tak naprawdę to mam dość wędliny kupowanej w sklepie nafaszerowanych E-ileśtam z dodatkiem polifosforanów czy innych glutaminianów lub innego syfu.
Zabrałem się za przygotowanie własnej szynki, boczku i baleronu. Nie jest to zadanie bardzo skomplikowane ale przedstawię Wam to pokrótce.
Najpierw trzeba mięso kupić potem umyć, zdjąć błony i tłuszczyk(nie wiem po co niby ale kto bogatemu zabroni bez tłuszczu jeść)
Następnie należy mięso zapeklować odpowiednio dobraną solanką. Ja to przygotowuję zawsze kilka dni (najlepiej tydzień) przed planowanym terminem wędzenia.
Do zapeklowania stężenie solanki przygotowuję zawsze na podstawie bardzo dobrze opracowanej tabeli Dziadka. Do przyprawienia można użyć dowolną przyprawę, choć są tacy którzy peklują czystą solanką. Boczek poszedł włąsnie z samą solą bez przypraw. Do dwóch szynek i baleronu (razem ważyły 3,7kg) użyłem 4 liści laurowych, 4 ziarenka ziela angielskiego, 6 ziarenek owoców jałowca oraz około 25 ziarenek kolendry. Całość zagotowałem z odmierzoną ilością wody i soli peklowej (można połowę soli peklowej zastąpić kuchenną nie jodowaną) pod przykryciem, pogotowałem 10 min i odstawiłem do wystygnięcia. Jak płyn już ostygł to przystąpiłem do nastrzyku mięsa.
Później wszystko poszło do gara i do lodówki.
Po dobie mięsko obracałem i lekko masowałem.
To było trochę mniej niż tydzień bo tylko 4 doby i już musiałem zakończyć peklowanie.
Następnego dnia mięso miało iść do wędzenia wiec trzeba je wyjąć z zalewy i przez kilka godzin (przez całą noc) osuszać np. na sicie i oczywiście w lodówce.
Po odsączeniu mięso należy powiązać i zawieźć do Piksiaka na wędzenie
W wędzareczce mięsko wspólnie z Piksikowymi wędlinkami mięsko wygląda tak
A sama wędzarka tak
Jest to wędzarka domowej roboty z dymogeneratorem oraz grzałką elektryczną. Wędziło się to wszystko kilka godzin (6 chyba) do osiągnięcia pożądanego kolorku.
Następnie należy mięsko zaparzyć w wodzie o temperaturze max 75oC do osiągnięcia wewnątrz mięsa 68oC Potem można włożyć do zimnej wody do wystygnięcia ale można też wyjąć z garnka i niech sobie stygnie na powietrzu. Na koniec pakujemy nasze wyroby do lodówki do schłodzenia.
Szynka
Baleron
Druga szynka
Boczuś
Smacznego !!!
Jak ktoś nie ma dostępu do wędzarki można etap wędzenia pominąć i po kilkudniowym peklowaniu zaparzyć też będzie pyszna zdrowa i wartościowa wędlina tylko po prostu nie wędzona. Robiłem już nie raz szynkę tylko parzoną nie wędzoną i była pyszna !! Polecam !!!