Jakiś czas temu nabyłem niepozorny wobler. Po pierwszych testach okazało się że ten skromny wobler przebija łownością wszystkie renomowane woblery. Czy ktoś jest w stanie podpowiedzieć kto był wykonawcą tego woblera
Czyj to wobler ?
#1
Napisano 22 kwietnia 2021 - 19:10
#2
Napisano 22 kwietnia 2021 - 20:06
Witam.
Mam kilka podobnych. Chyba te łamańce wymyślono na Podhalu z myślą o głowacicy. Gdzie i kiedy kupiłem już nie pamiętam. Coś mi świta w głowie, że w sklepie wędkarskim w Krościenku nad Dunajcem. Jest taki pan który robi poobne nazywa się Janusz Widło. Ale czy to jego nie mam pojęcia. Być może.
Moje są takie:
Używam je w czasie łowów na Dunajcu i szukaniu głowacicy. Najczęściej biorą na nie mocno wyrośnięte pstrągi .
Głowacicę miałem kilka razy na haku, ale nigdy nie udało mi się jej doholować do brzegu.
Użytkownik longin edytował ten post 22 kwietnia 2021 - 20:07
Jestem Polakiem gorszego sortu, z ukrytą opcją niemiecką! .
Oraz w animalnej części narodu!
#3
Napisano 22 kwietnia 2021 - 21:28
Witam
To nie wobler Pana Janusza ale skuteczność na pewno porównywalna. Jeżeli Panu pozwoli zdrowie - zapraszam na głowacicę do Szwecji. Wobler bardzo łowny - ale nigdy nie byłem w stanie dowiedzieć się z pod czyjej ręki wyszedł.
#4
Napisano 23 kwietnia 2021 - 04:32
Proponuję zamieścić zdjecia na forum jerkbait.pl w dziale o podobnym temacie. Tam jest sporo znawców rękodzieła i może rozpoznają.
Temat ma już 195 stron, może już nawet były:
https://jerkbait.pl/...95#entry2904078
#5
Napisano 23 kwietnia 2021 - 09:06
Witam
To nie wobler Pana Janusza ale skuteczność na pewno porównywalna. Jeżeli Panu pozwoli zdrowie - zapraszam na głowacicę do Szwecji. Wobler bardzo łowny - ale nigdy nie byłem w stanie dowiedzieć się z pod czyjej ręki wyszedł.
Dziękuję! Z przyjemnoscią. Ale głowacica w Szwecji? . Jakoś nie słyszałem. Nawet i bez głowacicy jest tam co łowić!
Jestem Polakiem gorszego sortu, z ukrytą opcją niemiecką! .
Oraz w animalnej części narodu!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych