Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rejsy z Ustki 2019


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#1 zbynio

zbynio

    Łosoś

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 285 postów
  • MIejscowośćWłocławek

Napisano 24 marca 2019 - 06:40

Po trzech terminach, które przepadły ze względu na aurę, nareszcie udało się nam wypłynąć. Rejs 22.03.19 na Amelii Max

zaczął się od dość silnego wiatru już w porcie. Płyneliśmy na Ławicę Słupską, więc w trudnych warunkach. Mocno bujało.

Wszystkie kutry i kuterki wyszły jednak z portu. Po osiągnięciu celu, wiatr ucichł i była mgła. Początkowo zdarzały się pojedyńcze dorsze.

Po godzinie 9.00 wyjrzało jednak slońce i dorsze zaczęły intensywnie zerować, mimo braku dryfu. Brały zarówno na przywieszki jak i klasyczne

pilkery Bora / również Zgredy/. Póżniej nastąpiło nagłe ochłodzenie i trzeba było znowu się ubrać. Zjedliśmy dobrą zupkę fasolową i znowu zaczęły się dobre brania.

Łowiliśmy niestety cały czas bolki / mniejsze i większe/. Żaden większy rodzynek się nie trafił. O 14.45 trzy gwizdki zakończyły łowienie.

Wyniki były dobre od 30 szt do 90 szt./ja 65 szt./ Zadowoleni wracaliśmy do portu.

 

Załączone pliki



#2 Grześ

Grześ

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 134 postów
  • MIejscowośćŚwiecie

Napisano 24 marca 2019 - 07:13

Rybki na płytkim czy głęboko?

#3 leo

leo

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 8 postów
  • MIejscowośćWągrowiec

Napisano 24 marca 2019 - 10:52

Byłem na tym rejsie. Rybka płytko max 20 metrów super łowienie. Pozdrawiam kolegów z Włocławka



#4 stefan

stefan

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 182 postów
  • MIejscowośćGarwolin

Napisano 24 marca 2019 - 11:46

Ilościowo super ale wielkościowo - tragedia :( Bałtycki dorsz jest skarłowaciały a cały Bałtyk wyeksploatowany, eeeccchhhhhhh



#5 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 24 marca 2019 - 14:47

Taka prawda. Gdyby wymiaru nie zmniejszyli do 35 cm, to te wszystkie bolki z kasty wymiaru by nie miały chyba. A jeszcze w 2010 łowiłem w zatoce dorsze 5-8kg, a na wrakach po wyjściu z Władysławowa powyżej 10kg. To już była końcówka.


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#6 zbynio

zbynio

    Łosoś

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 285 postów
  • MIejscowośćWłocławek

Napisano 24 marca 2019 - 17:01

Ja również pamiętam te lepsze czasy na Bałtyku. Prawie na na każdym rejsie  z Darłowa czy też z Wladka ok. 2010 r. trafiały się dorsze 6 kg i 5 kg.

Tak dla ścisłości to wymiar dorsza został niewiele zmniejszony i dorsze, Cpt Lego, by się z powodzeniem zmieściły w starym wymiarze.

Małe to jednak pocieszenie. Pozdrawiam Leo z Wągrowca.



#7 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 24 marca 2019 - 17:44

Ja nikomu nie dowalam, sam czasem łapię takie. Wyprawy na Bałtyk traktuję dziś wyłącznie jako spotkania towarzyskie, bo wędkarsko nie ma szans. Oby nie na zawsze, ale słabo widzę przyszłość Bałtyku.
Mówi się, że to rabunkowa gospodarka rybacka, może tak, a może nie do końca. Wydaje mi się, że wędkarze też się do tego przyłożyli. Czemu tak myślę? A no wystarczy właśnie cofnąć się 15 lat wstecz, albo i 20, kiedy to kilka kutrów pływało z wędkarzami. Jeszcze w 2010 było ich kilkanaście, może kilkadziesiąt i pojawiły się od kilku dosłownie lat motorówki. Nastał wielki bum, no i po tych 10-15 latach się kończy.


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#8 Dinet

Dinet

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 371 postów
  • MIejscowośćSzczecin

Napisano 26 marca 2019 - 08:38

Jak patrzę na te "szproty" w kastach, to szlag mnie trafia.



#9 Tom_S

Tom_S

    Halibut

  • Moderator
  • 1 217 postów
  • MIejscowośćPiła

Napisano 26 marca 2019 - 10:03

A ja tak sobie myślę, że pojechałbym na... diabły :) . Mała łódka, delikatny kijek, guma i wio :) .



#10 zbynio

zbynio

    Łosoś

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 285 postów
  • MIejscowośćWłocławek

Napisano 21 maja 2019 - 17:46

Po 4 nie trafionych terminach wypływamy Amelią Max 19.05.2019. Po 4.30 godz jesteśmy na Ławicy. Jest mglisto, wiatr 3B, nieduża falka i generalnie

odczuwa się zimno. Po pierwszych dryfach nie zapowiada się dobrze. Dorsze sporadycznie żerują. Mamy złowione po kilka sztuk. Łowimy na lekko max pilkery 100g

do tego przywieszki najłowniejsze to twistery. Z czasem szyper znajduje coraz większe ławice. Trafiają się dublety. O 11 doskonała fasolówka poprawia nastroje.

Mgła schodzi  ale słoneczka brak. Wokół nas nie ma żadnego kutra. Po 12.00 są coraz lepsze brania. Dorsze też większe niż zwykle w granicach 35 cm do 50 cm.

Nie wymiarów bardzo mało. 14.15 trzy gwizdki kończą łowienie. Kolega złowił na dziobie najwięcej 41 szt., ja 38 szt. na rufie ale większych. Średnio na kutrze w okolicach 20 szt.

Zadowoleni wracamy do portu,

Załączone pliki


  • Grześ lubi to

#11 piter74

piter74

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 97 postów
  • MIejscowośćSzczecin

Napisano 21 maja 2019 - 18:19

Gratulacje.
Ilościowo to całkiem dobry wynik.

#12 zbynio

zbynio

    Łosoś

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 285 postów
  • MIejscowośćWłocławek

Napisano 21 maja 2019 - 18:59

Dzięki. Dużego dorsza na naszym Bałtyku to jeszcze pewnie długo nie zobaczymy.



#13 piter74

piter74

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 97 postów
  • MIejscowośćSzczecin

Napisano 21 maja 2019 - 21:28

No niestety.
Łowienie w Bałtyku jest coraz droższe i nie przynosi już satysfakcji z osiągnięć sportowych. Każdy się jeszcze łudzi że złowi fajną rybę.

#14 Tom_S

Tom_S

    Halibut

  • Moderator
  • 1 217 postów
  • MIejscowośćPiła

Napisano 22 maja 2019 - 06:19

Taki off- obawiam się, że dużego dorsza w Bałtyku już nigdy nie zobaczymy. Ja w każdym razie zawieszam przygodę z Bałtykiem i tymi 40 cm dzieciakami- nie chcę uczestniczyć w dobijaniu tych niedobitków. Do czasu aż normą staną się się choćby średnie ryby- takie po kilka kilo. Nie zarzekam się- może pojadę towarzysko, ale nie będę już do tego podchodził tak ambitnie jak kiedyś...



#15 zbynio

zbynio

    Łosoś

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 285 postów
  • MIejscowośćWłocławek

Napisano 22 maja 2019 - 08:11

Połowy na Bałtyku już dawno traktuję jako fajne towarzyskie wypady. 

W tym roku po raz kolejny wybieram się do Norwegii aby tam zrealizować

swoje sportowe ambicje. Wędkarze nie dobijają dorszy na Bałtyku, to zbyt mocne słowo.

Jest to temat rzeka i nie tutaj jest miejsce na dyskusje w tym temacie.

Pozdrawiam,



#16 Jozin

Jozin

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 22 maja 2019 - 08:57

Te "sportowe ambicje" to te dwie kotwice na pilkerze z pierwszego zdjęcia?


Użytkownik Jozin edytował ten post 22 maja 2019 - 09:02


#17 zbynio

zbynio

    Łosoś

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 285 postów
  • MIejscowośćWłocławek

Napisano 22 maja 2019 - 12:50

Jak na pierwszy wpis to moje gratulacje.



#18 okonhel

okonhel

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 346 postów
  • MIejscowośćJuż nie Hel

Napisano 22 maja 2019 - 19:27

To ja też pogratuluję ale poczucia humoru. Pochwalić się wykroczeniem (2 kotwice plus 2 przywieszki) - trzeba mieć luz. No i mam kilka wpisów jakby co...



#19 leo

leo

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 8 postów
  • MIejscowośćWągrowiec

Napisano 22 maja 2019 - 20:26

Byłem w tym dniu na Ameli bis złowiłem 44 sztuki rybki większe jak ostatnimi razy można się fajnie pobawić i trzeba troszkę kombinować z przynętami. Pozdrawiam kolegów z Włocławka



#20 morrum

morrum

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 69 postów
  • MIejscowośćInowrocław

Napisano 16 czerwca 2019 - 19:06

Leo, którego dnia byłeś dokładnie?
Ja byłem na Bisce 11 maja wraz z 4 kolegami. Miałem bodaj 29 i diabła. Kilka tylko ryb lekko ponad kilo, reszta boluśki ledwo wymiar.
Acz padł "potwór" ponoć koło 4kg.

Wyjazd organizowałem towarzysko - 2 całkowitych świeżaków, jeden po kilku rejsach z fryzjerami i kolega z okolic niewidziany kilka lat.

Koledzy zadowoleni a to najważniejsze ☺
Następnym razem całkowicie zrezygnuję z kotwic chyba, przywieszka i dobiegacz i heja. Na pilkera pojedyncze ryby - mam wrażenie, że nasze dorszyki nie wiedzą już co to śledź i szprot - żerują na robactwie i takież przynęty chętniej pobierają.

Jeden minus - tyle co ostatnio nie zerwałem przez całe życie. Będzie trzeba się do Tadzia uśmiechnąć ????

Następny wyjazd, jeśli doń dojdzie, będę organizować chyba na zasadzie 20 chłopa i cała krypa nasza. Zbyt często trafiam na współrejsantów, których nadrzędnyym celem jest najwyraźniej maksymalne wku...e wszystkich innych ludzi na pokładzie.

Dwie kotwice na pilkerze plus 4 przywieszki i prowadzenie typowo dla szarpania... norma wśród naszych "wędkarzy".




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych