To co się wydarzyło na skoczni normalnej dzisiaj jest wręcz niewiarygodne.
Polacy skakali w bardzo trudnych warunkach wietrznych. Osiągneli wyniki,
które ich plasowali pod koniec stawki serii finałowej, Kubacki był 27, Stoch 18,
prowadził Kobayashi przed Geigerem. W drugiej serii Dawid skoczył 104,5 m a Kamil
101 m. Warunki sprzyjały tym razem naszym i nie zmieniły się do końca.
Wygrał Kubacki przed Stochem, Kobayashi 14. Prawdziwy cud i sprawiedliwość losu.
Nigdy w historii nie było takiej sytuacji i chyba długo nie będzie.
Super sprawa. Gratulacje!