Witam wszystkich
Mieszkam w Norwegii. Do momentu wyjazdu z Polski , moje morskie doświadczenie sprowadzało się do jednorazowej wizyty na kutrze na dorszach. Będąc tu , rzadko się zdarza sposobność by popływać łodzią, więc częściej wędkuję z brzegu, bo plażą tego nazwać nie mogę. I tu pojawiają się problemy. Jak ma wyglądać zestaw na miejscowe potwory? Najczęściej z brzegu stosuje się ponoć krewetki, które to ledwo się mieszczą na hakach , jakie są zazwyczaj wiązane na gotowych zestawach surfcastingowych.
Sprzęt:
Wędzisko Okuma Distance Salt Surf 14' 100-200g x2
Kołowrotki Okuma Distance Surf 60 ,
Z uwagi na dosyć silne pływy stosuję ciężarek 175-200g.
Czy w takiej konfiguracji lepiej plecionka czy żyłka.
I pytanie zasadnicze , jak ma wyglądać zestaw końcowy.
Ile haków, czy jakieś dodatkowe akcesoria w postaci "wieszaków" na haczyki itp. Czy są dostępne gotowe zestawy na grubszego zwierza, jeśli tak to jakiej firmy.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź