Zobacz pozostałą treść
Najnowsze artykuły
-
Szwecja 2021 - szkiery Św. Anny.
longin - 26 cze 2021 09:09
-
Soroya Havfiskesenter zima lato 2019
robert_d - 20 sie 2019 05:58
-
Jezioro Onkivesi. Finlandia 2018.
longin - 08 lip 2018 20:48
-
Arktyka - zorza i halibuty. Mikkelvik późna j...
longin - 17 gru 2017 11:51
-
Wyprawa na wyspę gejzerów. Islandia 2016.
longin - 12 wrz 2016 20:05
Aktualizacje statusu
Ostatnie tematy na forum
Jak prawie zostałem karpiarzem.
Relacje z wypraw nad słodką wodę 20 sie 2024Pełny temat ›
Sumy Rio Ebro
Wędkowanie w słodkiej wodzie. 15 lut 2024Pełny temat ›
Parsęta styczeń 2024
Relacje z wypraw nad słodką wodę 08 sty 2024Pełny temat ›
Niestety ...
O wszystkim i o niczym 09 gru 2023Pełny temat ›
Wybór echa Garmin czy Lowrance?
Wyposażenie dodatkowe, elektronika itp. 05 gru 2023Pełny temat ›
Pstragi z Nord Norge
Dobiegła końca trzecia, ostatnia już w tym roku wyprawa w górach północnej Norwegii. Podobnie jak na wcześniejszych wyprawach i tym razem moim celem bylo wyszaleć się ganiając za pstrągiem po górskich rzekach i jeziorach w Børgefjell Nasjonalpark.
Na 30 km przed punktem docelowym zaczymuję się na rekonesans w dobrze znanym mi miejscu i łowię tam pierwszego oznakowanego pstrąga w Norge. Ryba z nr 191 wraca szczęśliwie do wody
W dniu przyjazdu na miejsce łowię największego pstrąga tej wyprawy o wadze 1.83, później ryby były już mniejsze 1,6 , kilka po 1,2 i kilkanaście ryb w granicach 1kg.
Kilka fajniejszych widoków z miejscówek na rzece:
Kilka rybek miało większy apetyt i dokarmiały się zjadając myszy:) po dwie w każdej rybce:
Po dwóch dniach pobytu dołączylo kilku znajomych Norwegów wraz z którymi wybrałem się na 4 dniową wyprawę w góry.
Po przejechaniu 80 km docieramy do granic rezerwatu, tam zostawiamy samochody i dalej ruszamy już pieszo. Najpierw 7km wzdłuż rzeki aż do jeziora.
Rzeka jest na tym odcinku płytka i kamienista więc łowimy zaledwie tylko w kilku miejscach. Naszymi zdobyczami padają ryby w przedziale 0,5-1kg
W czasie chodzenia po górach napotykamy różne zwierzaki, łosie i parę reniferów przeprawiającą się przez wodę.
Pogoda nas nie rozpieszcza, jest 8 stopni pada i wieje. Docierając do jeziora robimy godzinną przerwę, czekamy aż wiatr ustanie bo dalszą cześć drogi pokonujemy łódką na wioslach. 2km przez jeziora na drugą stronę i jeszcze 800m łódką w górę rzeki.
Kolejny już ostatni odcinek do celu to 3 km przez wrzosowiska i mokradła, ciężkie plecaki dają się odczuć na tym odcinku, co chwile zawracam i obchodzę dookola mokradła nadrabiając przy tym dodatkowych kilometrów.
Przy każdej możliwej okazji norwescy towarzysze wyprawy rozpalają ognisko i parzą kawę, nawet w deszcz im się nie śpieszy. Docieramy do celu o zmroku, domki na pelnym odludziu, przebycie całości trasy zajmuje nam prawie caly dzień. Kolejne dni to juz relaks z wędką, z brzegu na rzece jak i na wodzie z łódki. Pogoda się klaruje i można podziwiać wspaniałe widoki przyrody:)
Widok z okna przy śniadaniu bądz kolacji:
W czasie tych paru dni łowimy razem blisko 40 kg pstragów w przedziale 0,5-1kg z których Norwedzy przygotowują cos w rodzaju kiszonki, zasypują poukładane ryby w wiaderkach sola i cukrem na przemian. Cześć ryb zjadamy na miejscu, pieczemy w ognisku albo wędzimy
Pogoda coraz ładniejsza lecz czas wyprawy dobiega końca, pora pakować manele i wracać tą sama drogą
Dzielny psiak Aiko towarzysz wyprawy w łódce i na lądzie niesie w drodze powrotnej 6 kg ryb w swoim plecaczku.
Z gór wracamy do bazy wyjściowej późnym wieczorem, następnie dzień odpoczynku, pakowania by nastepnego ranka wyruszyć w drogę powrotną do cywilizacji
I jak to sie toczy już od siedmiu lat.
Następna wyprawa za rok:)
Zapraszam do dyskusji na forum
- zdrowaczekolada i LeSo lubią to
1 Komentarze
zdjęcia przepiękne, fajna wyprawa