Zobacz pozostałą treść
Kategorie Zobacz wszystkie →
Szukaj artykułów
Najnowsze Artykuły 2
Najnowsze komentarze
-
Jezioro Onkivesi. Finlandia...
Sacha - 10 lip 2018 14:57
-
Wyprawa na wyspę gejzerów....
LeSo - 22 paź 2016 05:07
-
Dorsz na lekko (niekiedy wr...
fillipd4b - 30 maj 2016 12:55
-
Pstragi z Nord Norge
Michał Gdańsk - 23 mar 2016 17:59
-
Dorsz na lekko (niekiedy wr...
okonhel - 14 cze 2015 08:25
-
Dorsz na lekko (niekiedy wr...
Tomek88 - 23 mar 2015 07:27
Pstragi z Nord Norge
Dobiegła końca trzecia, ostatnia już w tym roku wyprawa w górach północnej Norwegii. Podobnie jak na wcześniejszych wyprawach i tym razem moim celem bylo wyszaleć się ganiając za pstrągiem po górskich rzekach i jeziorach w Børgefjell Nasjonalpark.
Na 30 km przed punktem docelowym zaczymuję się na rekonesans w dobrze znanym mi miejscu i łowię tam pierwszego oznakowanego pstrąga w Norge. Ryba z nr 191 wraca szczęśliwie do wody
W dniu przyjazdu na miejsce łowię największego pstrąga tej wyprawy o wadze 1.83, później ryby były już mniejsze 1,6 , kilka po 1,2 i kilkanaście ryb w granicach 1kg.
Kilka fajniejszych widoków z miejscówek na rzece:
Kilka rybek miało większy apetyt i dokarmiały się zjadając myszy:) po dwie w każdej rybce:
Po dwóch dniach pobytu dołączylo kilku znajomych Norwegów wraz z którymi wybrałem się na 4 dniową wyprawę w góry.
Po przejechaniu 80 km docieramy do granic rezerwatu, tam zostawiamy samochody i dalej ruszamy już pieszo. Najpierw 7km wzdłuż rzeki aż do jeziora.
Rzeka jest na tym odcinku płytka i kamienista więc łowimy zaledwie tylko w kilku miejscach. Naszymi zdobyczami padają ryby w przedziale 0,5-1kg
W czasie chodzenia po górach napotykamy różne zwierzaki, łosie i parę reniferów przeprawiającą się przez wodę.
Pogoda nas nie rozpieszcza, jest 8 stopni pada i wieje. Docierając do jeziora robimy godzinną przerwę, czekamy aż wiatr ustanie bo dalszą cześć drogi pokonujemy łódką na wioslach. 2km przez jeziora na drugą stronę i jeszcze 800m łódką w górę rzeki.
Kolejny już ostatni odcinek do celu to 3 km przez wrzosowiska i mokradła, ciężkie plecaki dają się odczuć na tym odcinku, co chwile zawracam i obchodzę dookola mokradła nadrabiając przy tym dodatkowych kilometrów.
Przy każdej możliwej okazji norwescy towarzysze wyprawy rozpalają ognisko i parzą kawę, nawet w deszcz im się nie śpieszy. Docieramy do celu o zmroku, domki na pelnym odludziu, przebycie całości trasy zajmuje nam prawie caly dzień. Kolejne dni to juz relaks z wędką, z brzegu na rzece jak i na wodzie z łódki. Pogoda się klaruje i można podziwiać wspaniałe widoki przyrody:)
Widok z okna przy śniadaniu bądz kolacji:
W czasie tych paru dni łowimy razem blisko 40 kg pstragów w przedziale 0,5-1kg z których Norwedzy przygotowują cos w rodzaju kiszonki, zasypują poukładane ryby w wiaderkach sola i cukrem na przemian. Cześć ryb zjadamy na miejscu, pieczemy w ognisku albo wędzimy
Pogoda coraz ładniejsza lecz czas wyprawy dobiega końca, pora pakować manele i wracać tą sama drogą
Dzielny psiak Aiko towarzysz wyprawy w łódce i na lądzie niesie w drodze powrotnej 6 kg ryb w swoim plecaczku.
Z gór wracamy do bazy wyjściowej późnym wieczorem, następnie dzień odpoczynku, pakowania by nastepnego ranka wyruszyć w drogę powrotną do cywilizacji
I jak to sie toczy już od siedmiu lat.
Następna wyprawa za rok:)
Zapraszam do dyskusji na forum
- zdrowaczekolada i LeSo lubią to
1 Komentarze
zdjęcia przepiękne, fajna wyprawa