W zeszłym eoku kupiłem 2 ciężkie wahadłówi na dorsza o masie 150 gr. Na poniższym zdjęciau górna i dolna. Czy ktoś łowił już na coś takiego? Jeśli tak to jakie wrażenia i efekty?
blach pilk.jpg 166,15 KB 6 Ilość pobrań
Napisano 25 stycznia 2017 - 18:46
W zeszłym eoku kupiłem 2 ciężkie wahadłówi na dorsza o masie 150 gr. Na poniższym zdjęciau górna i dolna. Czy ktoś łowił już na coś takiego? Jeśli tak to jakie wrażenia i efekty?
blach pilk.jpg 166,15 KB 6 Ilość pobrań
Napisano 26 stycznia 2017 - 07:52
Na wahadłówki nie łowiłem ale za to na Lofotach jak wiatrem dawało tak że ciężko na nogach ustać było to łowiłem w porcie na gumy Storm w kształcie i kolorze okonia 75g. Złowiłem małe halibutki
Napisano 26 stycznia 2017 - 15:11
Ja na wahadłówki łowiłem tylko w Norwegi,sprawdzały się do łowienia Seja na żywca,i czasem trafił się dorsz jeśli żerowały w toni.
Tylko ze ja mam blachy max 75g i łowiłem do 30m.
Myślę że na Bałtyku się sprawdzą,jedyny minus to opuszczanie jej na dno przy większej ilości wędkarzy na łajbie.
Napisano 26 stycznia 2017 - 16:21
Łajba na której wędkuje zabiera 8 osób więc nie jest najgorzej z miejscem. Czase jest tak jak piszesz - ryba w toni i łowi się z opadu. Tradycyjne pilkery opadają dość szybko i albo trafisz albo nie. Takie wahadło mimo że 150 gr jest 2 razy szersze od pilkera i opadnie wolniej. Mogłoby być na dni z dorzem w toni i w tym celu je zakupiłem.
Napisano 26 stycznia 2017 - 21:01
Nie mam zdjęć ale łowiliśmy na ..........klamki, tak takie od drzwi . Znaczy na tą część za którą się trzyma. Były poodcinane i porobione otwory na kółka łącznikowe, ważyły od 200 do 230g. Na taką klamkę kolega złowił żabnicę, padło kilka ładnych dorszy i czarniaków.
Napisano 18 lutego 2017 - 12:12
Pytanie przewrotne, nie do końca zgodne z tematem, ale nie chcę otwierać nowego i bałaganu robić. Otóż przeglądając Forum dość intensywnie pod kątem połowu bałtyckich wątłuszy widzę, że wśród użytkowników i rękodzielników zdecydowanie prym wiodą pilkery typu "bora". Jest to więc przynęta jak najbardziej typowa, ale czy aż tak bliska doskonałości i łowna, by tylko ten model na Bałtyk wystarczył w zupełności? Mam troszkę tego typu pilkerów w swoim pudle, coś tak między 90 a 180., ale nie stanowią one zdecydowanej większości w moim arsenale. Jednak to ja jestem mniej doświadczony i pytam, czy tylko bora na Bałtyk i dlaczego tak/nie ? A jakich innych pilkerów uzywacie, jeśli używacie?
Napisano 19 lutego 2017 - 20:41
Odpowiem przewrotnie
Najłowniejszy pilker to ten na końcu wędki
Każdy łowca wierzy w skuteczność jakiegoś kształtu, koloru, odcienia brokatu a tak się składa że ostatnio większość wierzy w borę.
Kiedyś była era parasolek, ostatnio prawie ich nie widać chyba się wszystkie urwały
A tak na serio osobiście korzystam prawie wyłącznie z bory, czasami zdarza mi się założyć takie:
DSCN1495.JPG 71,25 KB 2 Ilość pobrań
niebieski.JPG 97,04 KB 2 Ilość pobrań
kiedyś z powodzeniem łowiłem na tobiasze i rybki (niestety nie mam fotek)
Pozdro
Tedi
Napisano 20 lutego 2017 - 07:57
Dzięki Tedi za odpowiedź. No właśnie kiedy te pierwszych kila razy wypływałem na dorsze królowały bory i tobiasze. Prawdę mówiąc bardziej łowne wydawały mi się te drugie, na pewno szybciej docierały do dna. Teraz w pudle mam mieszaninę że hej, ale najbardziej chyba lubię modele blade i winner (skoro jesteśmy przy nomenklaturze Dragona, pewnie i tak wszystkie są robione w Kołobrzegu ).
Oglądając zdjęcia miałem wrażenie, że jestem jakiś nienormalny, że tylko bora i już
A parasolek trochę mam, Kaczmarka, może kiedyś jak zaczepy będą...
Napisano 20 lutego 2017 - 13:15
Te które wymieniasz robione są w Szczecinku Mariusz długo się opierał ale teraz już też borokształtne tłucze, widać taka wola rynku
Napisano 20 lutego 2017 - 14:15
O widzisz, a byłem przekonany, że u Tyszkiewiczów klepane Chociaż jak się zastanowić, to przecież Mariusz pierwszy je na rynek wprowadził
We Władku sprawdzał mi się też Kongerowski, a właściwie jeszcze spod znaku Kamatsu dziwoląg o nazwie Sonic Jig. Ale to chyba jeden z tych modeli, które czasem są ponadprzeciętnie dobre, a czasem tylko dorsze wiedzą czemu je omijają.
Z zeszłorocznych obserwacji na kutrach jakieś 50% łowi na bory, trochę mniej na tobiasze a reszta modeli to może 15-20% łącznie. A królem jest bora z dwoma kotwicami plus 3 przywieszki - szczególnie utkwiła mi w pamięci pewna ekipa z Poznania podpatrzona w czerwcu na Nereidzie. Ale chyba zdryfowało mnie z tematu ojoj
Użytkownik morrum edytował ten post 20 lutego 2017 - 14:16
Napisano 20 lutego 2017 - 20:35
Sonic maja zatopiony ruchomy element i przy podszarpywaniu stuka, może to jest kuszące, fakt że kiedyś były skuteczne.
Co do zestawu to każdy sam musi dojrzeć ja łowię pilker i jedna przewiesza czasem dwie, łatwiej rozplątać
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych