Witam wszystkich kolegow!
Z racji znacznego obnizenia sie temperatury,jeziora w naszej czesci Norwegii poszly na wspolprace.Po tygodniu modlow i goracej lini Rapala-Chichot,udalo sie nam spotkac nad naszym jeziorkiem.Krotkie rozpoznanie,kilka probnych odwiertow i zaczynamy lapac.Lod mial srednio 10-12cm grubosci,wiec nie bylo najgorzej.
DSC_4567.JPG 268,39 KB 5 Ilość pobrań DSC_4554.JPG 214,07 KB 5 Ilość pobrań
Niestety nie moglismy sie dostac na nasza ulubiona miejscowke z lat poprzednich ze wzgledu na rozlegla plame wody w owym miejscu.Po zmianie kilku dziur pierwsze branie u mnie,kilka mlynkow,nawet hamulec radosnie zaterkotal i szczupak na lodzie,Pierwszy na lodowym lapaniu
DSC_4555.JPG 266,1 KB 5 Ilość pobrań DSC_4556.JPG 266,73 KB 5 Ilość pobrań
Wkrotce nasz swiety spokoj pelen relaks zostal zaklocony przez milych strazakow.Gdy ich zobaczylismy jak jada i zwalniaja kolo nas juz bylo pewne co sie bedzie swiecic..Gromada strazakow wyskoczyla z wozu i ruszyla w nasza strone,lecz zatrzymali sie na lini lodu.Po krotkiej rozmowie na odleglosc, upewnilismy ich,ze lod jest w porzadku i odjechali.
DSC_4565.JPG 221,51 KB 5 Ilość pobrań DSC_4566.JPG 385,43 KB 4 Ilość pobrań
Zapewne jakis uprzejmy Norweg doniosl o tym odpowiednim sluzba.
Doslownie chwile po odjezdzie strazakow,nastepni..Tym razem Politi,najpierw nas obserwowali jadac,pozniej zawrocili i zatrzymali sie na naszej wysokosci.Najwyrazniej jednak nie chcialo sie im wyjsc z samochodu,po chwili odjechali.
Mielismy kilka niemrawych bran,jakies pojedyncze okonki.Mi trafila sie na mormyszke prawdziwa sztuka
DSC_4570.JPG 270,16 KB 4 Ilość pobrań DSC_4571.JPG 354,79 KB 5 Ilość pobrań
Jednak prawdziwa wisienka na torcie byla jakas starsza Norwezka,jak zaczela sie wydzierac,machac rekoma,zebysmy zeszli z lodu,o Boze..My jednak tylko sie odwrocilismy i po krotkiej naradzie postanowilismy sprawdzic teren kolo naszego miejsca.
Po krotkim marszu dotarlismy no i pierwsze proby,Duzy wyslal mnie na zwiad no i 6cm tu,tam i tak sprawdzamy teren co kawalek.Nie napawalo to nas optymizmem,ale jednak wedkarska ciekawosc robi swoje.Powiem tylko ze na jakis 30m2 Wojtek wyciagnal 4 szczupaki,ktore oczywiscie wrocily z powrotem do wody.Dwa zezarly jego ulubione poziomki.
DSC_4573.JPG 275,45 KB 5 Ilość pobrań DSC_4578.JPG 177,46 KB 5 Ilość pobrań DSC_4592.JPG 211,99 KB 5 Ilość pobrań DSC_4610.JPG 228,04 KB 4 Ilość pobrań DSC_4588.JPG 181,5 KB 4 Ilość pobrań
Co zmienil dziure to byl atak zebatego rabusia Nagralem kilka filmikow,nawet nie mialem czasu lapac,heh.Gdy juz sie nieco uspokoilo Odjazd jak diabli!!Okonisko co niemiara,zakątował sie w przerebli i nie chcial sie obrocic,pozniej zahaczyl o lod poziomką i tyle go widzialem..a szkoda..Mialem jeszcze dwa przyzwoite pasiaki
DSC_4613.JPG 286,1 KB 3 Ilość pobrań DSC_4615.JPG 288,9 KB 3 Ilość pobrań DSC_4616.JPG 347,19 KB 3 Ilość pobrań
Na koniec mialem jeszcze zebatego ale po kilku mlynkach spial sie cwaniak jeden.Dzien pomimo nie zaciekawej pogody mozna uznac za udany.Pierwszy lod zaliczylismy,ryby dopisaly.To dopiero początek dobrego Teraz tylko czekamy az scisnie porzadnie,na razie niestety odwilz +7,ale to dopiero delikatna przygrywka. Mam nadzieje,ze w tym roku szczescie bedzie sprzyjac.Pozdrawiam