Dziś się działo na UFC 205. To się miło ogląda, jak o mistrzowski pas walczą dwie Polki Jędrzejczyk vs Kowalkiewicz. Kto by nie wygrał, to nasi górą Wygrała JJ
Użytkownik Cpt. Lego edytował ten post 13 listopada 2016 - 15:13
Napisano 13 listopada 2016 - 15:13
Dziś się działo na UFC 205. To się miło ogląda, jak o mistrzowski pas walczą dwie Polki Jędrzejczyk vs Kowalkiewicz. Kto by nie wygrał, to nasi górą Wygrała JJ
Użytkownik Cpt. Lego edytował ten post 13 listopada 2016 - 15:13
Son of Vikings
Napisano 13 listopada 2016 - 19:15
Dodam, że była to 4 obrona pasa w wadze słomkowej przez JJ. Na tej samej gali Conor McGregor
zdobył 2 pas mistrza świata UFC pokonując w 2 rundzie Alvareza.
Jest to pierwszy przypadek w historii UFC, żeby jeden zawodnik w dwóch
wagach posiadał pasy mistrzowskie.
Napisano 11 listopada 2018 - 12:05
Odkopuję . Fajnie sie to czyta po dłuższym czasie... Jędzrejczyk dostała w tyłek, Kowalkiewicz cieniuje, McGregor się awanturuje .
A tymczasem Szpilka po mooooooooooocno kontrowersyjnym werdykcie wygrał z Wachem, choc nie pamięta jak leżał, Głowacki zdobywa tymczasowy pas . Zarwana nocka ale w sumie było warto .
Napisano 11 listopada 2018 - 21:05
Główka wygrał zasłużenie, oglądałem na żywo.Być może nawet za wysokie
dostał punkty. Zobaczymy jak mu pójdzie w półfinale z Łotyszem.
Szpilka dostał od Wacha lanie a 10 rundę to sam nie wie jak przeżył.
Szkoda mi M.Wacha bo naprawdę jak nigdy dotychczas walczył ofensywnie i
należało mu się zwycięstwo lub co najmniej remis. Boks zawodowy rządzi się jednak
swoimi prawami /biznesami/. Walki faktycznie były ciekawe i też nie narzekam na zarwanie nocek.
Napisano 02 grudnia 2018 - 13:36
Fury- Wilder. Warto było zarwać nockę . Jak patrzyłem na łapska Wildera to... jak jakiś pająk . Gdyby walka trwała, jak kiedyś 15 rund, Fury by leżał i kwiczał... a tak- zobaczymy .
Napisano 02 grudnia 2018 - 16:49
A ja mam trochę inne zdanie. Może 4 rundy ciekawe a reszta to bokserskie czarowanie.
Fury unikał walki, robił setki zwodów i nie dawał się trafić "cepami" Wildera. Gdyby Wilder miał trochę więcej oleju w głowie i boksował prostymi (jak z tym grubaskiem, któremu zabrał tytuł) to by spokojnie wygrał tą walkę jeśli nie przed czasem to na pewno na punkty. Tymczasem Fury głaskał go prostymi, raz na rundę robił kombinację "lewy-prawy" i to wystarczało by kontrolować walkę, tylko 2 rundy wygrane 10:8 dały Wilderowi remis. Nie popieram takiego "niby boksu " jaki zaprezentował Fury ale po 3 latach przerwy taka taktyka była bezpieczna by nie dać zrobić sobie większej krzywdy, choć dużo nie brakowało by skończyło się przed czasem.
Masz rację Tom że zabrakło rundy by Furego skończyć. W ostatniej rundzie Wilder zaprzepaścił szansę zbytnio się podpalając a później myśląc że i tak wygrał.
Swoją cegiełkę do wyniku dołożył sędzia w ringu bo liczył tak długo że starczyłoby na 3 liczenia a po liczeniu ucinał sobie pogawędki z Furym.
Napisano 02 grudnia 2018 - 18:07
A ja się wyspałem
Napisano 03 grudnia 2018 - 10:52
Walkę obejrzałem na żywo i myślę, że była interesująca. Większość ekspertów nie dawała szans Furemu. muszę tu przypomnieć, że po zwycięstwie
nad W. kliczko, Fury popłynął. Narkotyki i alkohol robiły swoje. Pięściarz ważył już prawie 180 kg i sportowca tylko przypominał z dawnych zdjęć.
Zrzucił wagę do 116 kg co niektórzy uważali za niemożliwe. Ja również myślałem, że to musi się odbić na kondycji i prędzej czy póżniej w czasie walki
zacznie tracić siły. Dla mnie Fury po 3 latach zaprezentował sie bardzo dobrze. Nie dość, że kondycyjnie wytrzymał walkę świetnie /m.in. ostatnie rundy/,
to boksował lepiej technicznie od Wildera. 2.06 cm wzrostu i 2.16 zasięgu ramion też robiło swoje i tym razem Wilder musiał walczyć z bokserem o lepszych
warunkach fizycznych. Co do wyniku tej walki to uważam, że tutaj decydowały zakłady bukmacherskie. Dla mnie zwyciężył Wilder. Jednak na układy w boksie zawodowym nie ma rady.
Napisano 27 stycznia 2019 - 09:09
No i mile dzisiaj w nocy zaskoczył Kownacki... Nie zdążyłem herbaty zalać i... było po herbacie .
Napisano 27 stycznia 2019 - 12:22
Prze do przodu małymi kroczkami. Czas na poważniejszych przeciwników, czy jeszcze nie? Zobaczymy co z tej mąki będzie. Byle nie przepadł w tłumie i by nie był jednym z wielu.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych