Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wobler do trolingu za halibutem


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1 Dooody

Dooody

    Turbot

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów
  • MIejscowośćLublin

Napisano 13 września 2016 - 18:25

Do napisania tego postu skłoniła mnie obserwacja wędkarzy z Litwy, których spotkaliśmy

w tym roku podczas naszego pobytu w Torsvag.

Przez cały pobyt szukali tylko halibutów, a łowili na trolling z woblerami. Łowili bez wind.

Muszę przyznać, że wyniki mieli ponadprzeciętne. Co prawda nie mieli "potworów" ale 13 halinek z jednego dnia( na dwie łodzie) to fajny wynik.

Po rozmowie dowiedzieliśmy się, że przynętami są woblerki robione ręcznie przez jakichś Finów. Oczywiście nie zdradzili "producenta".

Jest to dla mnie zupełna nowość dlatego może któryś z kolegów spotkał się z dobrymi woblerami na halibuta ???



#2 Szczepek

Szczepek

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 725 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 13 września 2016 - 18:47

Też jestem ciekawy.

Duże SG też powinny dać radę, kwestia prędkości przy trolu.



#3 rstour

rstour

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 373 postów
  • MIejscowośćWrocław

Napisano 14 września 2016 - 09:58

https://www.suomenui...24-11/colour-11

 



#4 Paprykarz

Paprykarz

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 149 postów
  • MIejscowośćSTARGARD

Napisano 15 września 2016 - 11:26

Sergiusz a możesz spróbować namierzyć pętlę którą wykorzystywali Finowie ? Wydaje się być pozbawiona wad tej robionej przez Andrzeja. 



#5 rstour

rstour

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 373 postów
  • MIejscowośćWrocław

Napisano 15 września 2016 - 15:00

nie znalazłem dokładnie takiej samej - może mieli samoróbkę

 

https://komplettfrit...tetailer-125-cm

https://www.meltonta...ish-tailer.html



#6 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 010 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 15 września 2016 - 16:42

Sergiusz a możesz spróbować namierzyć pętlę którą wykorzystywali Finowie ? Wydaje się być pozbawiona wad tej robionej przez Andrzeja. 

 

Hmmm, my taką z filmu mielismy w Skarsvag, bo były na wyposazeniu łodzi, ale jakoś nam kiepsko wychoziło ich użycie. Natomiast konstruowane własnym sumptem na starym podbieraku działały 10/10. Kwestia może samej konstrukcji i sposobu użycia?


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#7 rstour

rstour

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 373 postów
  • MIejscowośćWrocław

Napisano 15 września 2016 - 22:58

rozważając czysto teoretycznie (gdyż nie miałem w ręce tej z filmu, tylko próbowałem taką skonstruować) - konstrukcja na podbieraku ma przewagę - dwa (a nawet cztery) punkty podparcia dla linki - co przy naporze wody ma znaczenie. W tyczce zrekompensowane jest to usztywnieniem linki przez zewnętrzną otulinę, co z kolei utrudnia/opóźnia zaciśnięcie pętli (mam wrażenie, że widać to na filmie). Wada "podbieraka" to dłuższy czas ponownego uzbrojenia w przypadku, gdy trzeba powtórzyć próbę. A generalnie .. te największe i tak zostaną w wodzie  :faja:     


  • giaur27 i Tleilax lubią to

#8 zdrowaczekolada

zdrowaczekolada

    megavega

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 658 postów
  • MIejscowośćToruń

Napisano 17 września 2016 - 13:24

Sergiusz a możesz spróbować namierzyć pętlę którą wykorzystywali Finowie ? Wydaje się być pozbawiona wad tej robionej przez Andrzeja.

 

Krzysiek, a jakie wady ma pętla Andrzeja?

Jest prosta, tania (85 zł) i niezawodna. Kwestia posługiwania się pętlą to już inna sprawa.

Widziałem wiele filmów z nieudanym podbieraniem halibuta pętlą za 1270 NOK czy choćby 90$, do których link dał Sergiusz.

A podbieranie (prawidłowe) pętlą Andrzeja choćby tutaj:

 

https://youtu.be/Wl2OTHFd0xQ?t=6m58s

 

Sama pętla do podebrania za ogon halibuta pow 150 cm to ryzyko.

Dotknięcie halibuta pętlą przed jej zaciśnięciem, prawie zawsze kończyło się dodatkowym, błyskawicznym odjazdem.

Szwedzi używają najpierwa dużego haka "z ręki", czasami, jak halibut mały, tylko hak wystarczy.

Rozmawiałem w ub roku w Havoysund i odp jest taka: "najpierw hak na lince w żuchwę, potem pętla na ogon".

 

A teraz w temacie trollingu woblerami. 

Poznałem wędkarza z Olsztyna, który regularnie trolluje za halinkami na zach od Torsvag (Seiskallen, Dyrsfjord, Mikkelvik, Grotoya, Sorfugloya).

Zwłaszcza płytki przesmyk pomiędzy Nordkvaloya a archipelagiem na północ od tej wyspy dał im halinki w trollingu.

Biorą Norwega (przewodnik i zarazem kierowca na łodzi = 2000NOK/dzień) i łowią bardzo płytko (10-20 m) dużymi woblerami, głęboko schodzącymi.

Rapalla ma takie w ofercie, trzeba poszukać w necie.

Prędkość łodzi nawet do 5 kn, ale 3-4 kn jest optymalna.

Im szybciej płynął, tym wobler schodził głębiej.

Generalnie w trollingu łowią nieduże halibuty, takie do 30 kg.

Jednak w sierpniu na łowisku Streta (na północ od wyspy Grotoya) złowili w ten sposób halinkę 78 kg. Głębokość 18 m!

Podbierali tylko moją pętlą a dopiero potem gaff w żuchwę.

Kolega przyznał potem, że powinni to zrobić w odwrotnej kolejności.

Na Vedze we wrześniu też próbowaliśmy trollować woblerami ale bez efektów.

Ogromne woblery kolega przywiózł z Afryki.

W Sommaroy wczesną wiosną trollowaliśmy metodą Krzyśka Kamieńskiego, dużymi gumami SG dodatkowo mocno dociążonymi, też bez efektów.

Spróbujemy ponownie w marcu w Mikkelvik.


"Tylko wytrwałość jest wszechmocna" - http://megavega.pl


#9 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 010 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 17 września 2016 - 13:52

Osobiscie nie zauważyłem wielkiej różnicy, czy hak w żuchwę i później pętla, czy sama pętla. Natomiast zauważyłem, że sama pętla mniejsze szkody wyrządzała. Co prawda największa halina, jaka była wyholowana samą pętlą miała 150cm, ale to już kawał rybska.
Wbity hak musi być bardzo umiejętnie i precyzyjnie. Jak ma się na koncie ze 20 halin, tak wyholowanych, to można już mówić o takiej precyzji. Hak wbija się od wewnętrznej strony otwartej paszczy w dolna żuchwę tuż pod kością, każde inne miejsce może ulec rozdarciu. Dolna zuchwa gwarantuje najmniejsze okaleczenia ryby. Takie precyzyjne wbicie jest trudne.
Większość ryb załatwialismy samą pętlą i to nam się wydawało najlepszym rozwiazaniem. Wyłączyć napęd to podstawa.

Oczywiscie powyższe rozważania tyczą się połowu typu C&R. 


  • jarwal lubi to

Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#10 Dinet

Dinet

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 371 postów
  • MIejscowośćSzczecin

Napisano 17 września 2016 - 23:57

Wydaje mi się, że stosując zasadę c&r poza pętlą na ogon nie powinno się wspomagać żadnymi innymi akcesoriami, które kaleczą rybę. Tak samo nie wskazane jest wyciąganie ryby na brzeg lub wciąganie do łodzi.

#11 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 010 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 18 września 2016 - 09:07

Wydaje mi się, że stosując zasadę c&r poza pętlą na ogon nie powinno się wspomagać żadnymi innymi akcesoriami, które kaleczą rybę. Tak samo nie wskazane jest wyciąganie ryby na brzeg lub wciąganie do łodzi.

 

W zasadzie pełna zgoda, ale ryby nie zdychają z powodu wyciągnięcia ich z wody na stosunkowo krótką chwilę.

Np. na zawodach halibuty powyżej 150cm trzeba było mierzyć w wodzie bez ich wyciągania na pokład. Głównie chyba z uwagi na ich wielkość i ciężar, który może doprowadzić do przypadkowego ich okaleczenia przy wciąganiu do łodzi przez wysokie burty.


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#12 Paprykarz

Paprykarz

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 149 postów
  • MIejscowośćSTARGARD

Napisano 25 września 2016 - 07:51

Krzysiek, a jakie wady ma pętla Andrzeja?

Jest prosta, tania (85 zł) i niezawodna. Kwestia posługiwania się pętlą to już inna sprawa.

Widziałem wiele filmów z nieudanym podbieraniem halibuta pętlą za 1270 NOK czy choćby 90$, do których link dał Sergiusz.

A podbieranie (prawidłowe) pętlą Andrzeja choćby tutaj:

 

https://youtu.be/Wl2OTHFd0xQ?t=6m58s

 

Sama pętla do podebrania za ogon halibuta pow 150 cm to ryzyko.

Dotknięcie halibuta pętlą przed jej zaciśnięciem, prawie zawsze kończyło się dodatkowym, błyskawicznym odjazdem.

Szwedzi używają najpierwa dużego haka "z ręki", czasami, jak halibut mały, tylko hak wystarczy.

Rozmawiałem w ub roku w Havoysund i odp jest taka: "najpierw hak na lince w żuchwę, potem pętla na ogon".

 

A teraz w temacie trollingu woblerami. 

Poznałem wędkarza z Olsztyna, który regularnie trolluje za halinkami na zach od Torsvag (Seiskallen, Dyrsfjord, Mikkelvik, Grotoya, Sorfugloya).

Zwłaszcza płytki przesmyk pomiędzy Nordkvaloya a archipelagiem na północ od tej wyspy dał im halinki w trollingu.

Biorą Norwega (przewodnik i zarazem kierowca na łodzi = 2000NOK/dzień) i łowią bardzo płytko (10-20 m) dużymi woblerami, głęboko schodzącymi.

Rapalla ma takie w ofercie, trzeba poszukać w necie.

Prędkość łodzi nawet do 5 kn, ale 3-4 kn jest optymalna.

Im szybciej płynął, tym wobler schodził głębiej.

Generalnie w trollingu łowią nieduże halibuty, takie do 30 kg.

Jednak w sierpniu na łowisku Streta (na północ od wyspy Grotoya) złowili w ten sposób halinkę 78 kg. Głębokość 18 m!

Podbierali tylko moją pętlą a dopiero potem gaff w żuchwę.

Kolega przyznał potem, że powinni to zrobić w odwrotnej kolejności.

Na Vedze we wrześniu też próbowaliśmy trollować woblerami ale bez efektów.

Ogromne woblery kolega przywiózł z Afryki.

W Sommaroy wczesną wiosną trollowaliśmy metodą Krzyśka Kamieńskiego, dużymi gumami SG dodatkowo mocno dociążonymi, też bez efektów.

Spróbujemy ponownie w marcu w Mikkelvik.

No przepraszam szanownego mistrza.

Powszechnie wiadomo na tym forum, że na 10 zaciętych ryb Andrzej wyjmuje 12. A gdybyś tylko chciał to halinę na lasso wyciągniesz. Tylko, że nie każdy (w tym ja ) może pochwalić się klasą co sam mistrz ją ma. Dla mnie wadą jest długi czas zakładania linki po pudle przy podebraniu. To trochę jak strzelanie z karabinu ładowanego od przodu za pomocą prochu, przybitki i kuli. Da się strzelać ale miejsca na pomyłkę brak. Poszukuję więc dalej urządzenia które będzie dobre dla nie mistrzów, co nie mają tyle zimnej krwi podczas podbierania dużej ryby a mają emocje i adrenalinę we krwi.

Oczywiście filmik reklamowy z podebrania pierwsza klasa. Może dodawać na płycie jako instruktaż do właściwego podbierania ?

Pozdrawiam Andrzeju



#13 rstour

rstour

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 373 postów
  • MIejscowośćWrocław

Napisano 27 listopada 2016 - 19:03

Pętla Finów wydaje się prosta846abe48c1716bea5bb9c27739b7a88c.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • giaur27, zdrowaczekolada i Słowik lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych