Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sposób na ginące paczki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 12 lipca 2016 - 12:50

Czytając posty na jerkbait.pl natknałem się na ciekawą wypowiedź forumowicza, który kiedyś zajmował się bezpieczeństwem Poczty Polskiej.

 

"W oczekiwaniu na publikację materiału dotyczącego przynęt, zapraszam do lektury czytadła nt. bezpiecznego wysyłania paczek. Rynek wędkarski, nie tylko samego rękodzieła, funkcjonuje w dużej mierze za pośrednictwem operatorów pocztowych. Z racji tego, że dawno temu, przez kilka lat pracowałem w biurze zarządzania bezpieczeństwem PP S.A. chciałem napisać kilka słów o bezpieczeństwie przesyłek. Pewnie większości z Was zdarzyła się sytuacja kiedy przesyłka nie dotarła bo "się zgubiła". Nie ma takich przypadków, że przesyłka się zgubiła bo po prostu nie ma w tym procesie miejsca,w którym mogłaby sie zgubić, przynajmniej ja nigdy takiego miejsca nie widziałem. W 95% przypadków zostaliście po prostu skrojeni, pozostałe 5% to błędny/nieczytelny adres. Co dzieje się z przesyłką kiedy zostawiacie ją na poczcie? Po krótce- ląduje na zapleczu, nie luzem czy "na kupie" a w koszyku, jest sortowana i czeka na tzw. KPS (kurs pocztowo-samochodowy). Tutaj pierwsza uwaga, warto wybierać urzędy o mniejszym natężeniu ruchu bo istotnie zmniejszacie ryzyko, że przesyłka "zgubi się" w czasie załadunku, nieuczciwi pracownicy poczty (często kierowcy, choć to nie reguła) kroją paczki w urzędach gdzie jest duże natężenie ruchu. Uwaga numer dwa- jeżeli już musicie nadać przesyłkę w tego typu urzędzie to najlepiej przed zamknięciem, nie będzie czekała na to, żeby się zgubić i będzie pod baczniejszym nadzorem pracowników urzędu. Ze strony pracowników samego urzędu raczej nie ma wałków, to zwykle uczciwi i bardzo ciężko pracujący ludzie, aczkolwiek patologie się zdarzają. Mieliśmy kiedyś przypadek, gdzie niemal cała obsługa urzędu była powiązana w układ rodzinno-towarzysko-przestępczy, nieźle brzmi, co? Ok, drugi etap to transport Waszej przesyłki. Tutaj wiele nie może się wydarzyć bo flota poczty polskiej jest od kilku lat zabezpieczona systemem monitorowania pojazdów- zatrzymanie poza wyznaczonym punktem, otwarcie przestrzeni ładunkowej, a nawet opóźnienia kursu są zgłaszane przez system jako alarmy. Za czasów kiedy jeszcze pracowałem w pp s.a. cwaniaki nie miały recepty na ten system ale to bardzo pomysłowi ludzie. Przed wprowadzeniem monitoringu pojazdów potrafili poradzić sobie z każdym typem fizycznego zabezpieczenia ładunku plombami bez pozostawienia śladu ingerencji- wtedy przesyłka jest już absolutnie nieznajdywalna. Przesyłka następnie ląduje w punkcie przeznaczenia (urząd oddawczy) albo na węźle ekspedycyjno-rozdzielczym. Tutaj może "zgubić się" albo przy rozładunku w jednym lub drugim punkcie, albo podczas dalszego sortowania na węźle. W obu przypadkach też możecie wpłynąć istotnie na bezpieczeństwo waszej przesyłki. Po pierwsze, unikajcie opakowań sugerujących, że w paczce znajduje się telefon komórkowy, wszelkich drobnych prostokątnych pudełek, które przypominały by kształtem pudełko telefonu. Sam naciąłem się w ten sposób dwa razy- wysyłałem przynęty w kartonikach z ozdobnej tektury zapakowanych w kopertę bąbelkową i zaczęły mi "ginąć", problem zniknął od kiedy puszczam paczki tylko w kopertach. W przypadku kiedy musicie wysłać przedmiot w takim opakowaniu owińcie całość szeroką taśmą klejącą, złodzieje działają pod nadzorem wysokiej jakości kamer, z których część jest obrotowa i sterowana przez operatora, choć znają ślepe punkty węzła rozdzielczego to działają w stresie i wybierają paczki, które łatwo szybko rozerwać, im więcej taśmy tym bezpieczniej. Dodatkowe rozwiązanie, które warto zastosować, szczególnie kiedy ślecie Wasze zajechane stelki z 10 ręki wink.pngto opakowanie ich w 2-3 razy większe pudło niż oryginalne opakowanie i ponownie zaklejenie taśmą do oporu. Duży karton jest o wiele cięższy do okrojenia. Wiele pewnie się pozmieniało w poczcie od czasu kiedy zakończyłem tam pracę ale powyższe sugestie powinny być w dalszym ciągu aktualne. Na sam koniec, jeżeli wysyłacie/odbieracie paczki z Czech, Holandii czy krajów Ameryki Południowej to też zadbajcie o prawidłowe ich zabezpieczenie bo chłopaki na poczcie węszą zapowiedź dobrej imprezy po otwarciu takiej paczki  wink.png"

 

https://jerkbait.pl/...87#entry1937736


  • giaur27 i Jack__Daniels lubią to

Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#2 Tleilax

Tleilax

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 623 postów
  • MIejscowośćMazowsze

Napisano 12 lipca 2016 - 18:52

Jest jeszcze prostszy sposób :D nie korzystać z usług PP



#3 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 13 lipca 2016 - 00:00

Kurierzy też nie lepsi :)


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#4 Tleilax

Tleilax

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 623 postów
  • MIejscowośćMazowsze

Napisano 13 lipca 2016 - 06:51

Owszem zdażyło sie kilka spóźnień ale żadna nie zgineła   



#5 okonhel

okonhel

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 346 postów
  • MIejscowośćJuż nie Hel

Napisano 13 lipca 2016 - 07:18

Czasem bywa że listonosozwi nie chce się podejść/podjechać w jakiś rejon.
Kiedyś wysyłałem Andrzejowi (Longin) woblery na troć z plaży. Andrzej w domu na urlopie a poczta odesłała z powrotem (niby 3 awizo i nie odebrał). Zdążyłem wysłać mu kolejną paczkę ale te pierwsze na szczęście wróciły do mnie.,, :D

Kiedyś będąc w WOSzK w Mrągowie (po drugiej stronie jeziora - do miasta 8 km) kupiłem przez net 2 kołowrotki (ktoś wystawił na FORS). Koleś niby 2 razy awizował a po prostu nie chciało mu się jechać z jedną paczką 8 km w jedną strone na około jeziora. Podjechałem ja na pocztę i jak tylko sięprzedstawiłem to pani od razu podała mi paczkę....



#6 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 13 lipca 2016 - 10:23

Dziwne, że nie chciało mu się jechać, skoro awizował. Awizo też jakoś musiał dostarczyć :)
Trzeba było w pław ;)


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#7 okonhel

okonhel

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 346 postów
  • MIejscowośćJuż nie Hel

Napisano 13 lipca 2016 - 14:01

Z tym awizo to nie było tak do końca jak być powinno. Na stronie śledzenia przesyłek była informacja o dwukrotnym awizowaniu. Tylko pod wskazany adres nikt żadnego awizo nie zostawił ani nikt listonosza tam  od 3 dni nie widział. A w ośrodku zawsze ktoś jest - służba dyżurna, przy bramie, straż itp. Zawsze awizo zostawiał służbie dyżurnej jeśli było "po godzinach" a tymczasem nikogo nie było, nikt nic nie zostawił. Trochę miałem stres czekając na przesyłkę bo kasa wysłana a Daiwy Exceller i Dragona Fishmakera jak nie bylo tak nie było :D Na szczęście znalazły się na poczcie...



#8 longin

longin

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1 430 postów
  • MIejscowośćBędzin

Napisano 21 lipca 2016 - 17:59

To co napisał Jacek, w moim mieście, a raczej w rejonie "mojego' listonosza zdarza się dość często! Mieszkam na czwartym piętrze i nie bardzo chce mu się chodzić po schodach. Nawet nie zadzwoni, czy ktoś jest w domu. Niby zostawia awizo w skrytce, ale bywa, że jakimś dziwnym trafem giną. Kilkakrotnie byłem na "niego" na skardze w Urzędzie Pocztowym, to przez jakiś czas jest dobrze. Mam z nim ciągłe problemy. A to książki nie dojdą, a to Tadziu (Tleilax) ma problemy. Nie ma siły na gamonia. A podobno w Polsce jest bezrobocie. Jak ja bym tak lał na robotę, to jak sadzę, nie długo bym popracował. Brak konkurencji, to skutek niedbalstwa. Choć kurierzy (DHL), to też jedno wielkie nieporozumienie!


Jestem Polakiem gorszego sortu, z ukrytą opcją niemiecką! :tylek: .

Oraz w animalnej części narodu!

 


#9 Tleilax

Tleilax

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 623 postów
  • MIejscowośćMazowsze

Napisano 21 lipca 2016 - 19:56

To nie tylko problem listonoszy, od dwóch dni śledzę przesyłkę z Bydzi, zgodnie z trackingiem została nadana 19-go i wciąż tam jest :D

https://emonitoring....007731489499715






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych