Skocz do zawartości


Zdjęcie

Okuma cold water 30 DLX (303 DLX)

multiplikator okuma norwegia

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1 Głuptak

Głuptak

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 6 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 22 maja 2016 - 21:49

Witam Kolegów,

Jako że piszę pierwszy raz na forum chciałbym się krótko przedstawić,

Mam na imię Piotr i moje kilkuletnie doświadczenie morskie to Bałtyk.

 

Po raz pierwszy wybieram się za 3 tygodnie do Norwegii (na wysokość Mo i Rana).

Na wyjazd zamierzam zakupić mój pierwszy :) multiplikator (na Bałtyk wystarczał mi zdecydowanie stałoszpulowiec).

Mimo niezbyt wygórowanego budżetu (do 500 PLN) chciałbym kupić coś co posłuży na więcej niż jeden wyjazd. Na razie moim faworytem jest

Okuma cold water 30 DLX lub prawdopodobnie tegoroczna wersja tego modelu 303 DLX.

 

Jakie jest Wasze zdanie na temat tego kołowrotka? Alternatywa to DAIWA Sealine 30 LWLA, która wygląda dość solidnie, ale nie ma licznika.

 

I jeszcze jedno pytanie – czy do takiego kołowrotka wędka z pazurem czy bez? Podczas wczorajszej wizyty w jednym z największych sklepów wędkarskich w Warszawie dowiedziałem się co następuje:

 

Sprzedawca A: Tylko wędka z pazurem…

 

Sprzedawca B (kolega A): Absolutnie bez – pazur to casting, a do cięższych zestawów morskich kije nigdy nie maja pazura… No i na dowód przedstawił mi wędkę PENN Regiment halibut 8’/2,40 50 lbs.

W ręku leżała genialnie tylko była zdecydowanie nie z mojego przedziału cenowego….

 

Z góry dziękuję za pomoc,

Pozdrawiam

Piotr

 

PS: Nauczony pokory na Bałtyku nie nastawiam się na halibuty, a raczej na nieco większe niż we Władku dorsze. Mimo tego mocniejszy zestaw chciałbym mieć ze sobą.



#2 Hero

Hero

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 189 postów
  • MIejscowośćOslo

Napisano 22 maja 2016 - 22:00

Poogladaj wedki na forum w dziale rod building -)

 

licznik ?  zadaj sobie pytanie czy licznik jest niezbedny. tak samo jak wodzik. 

 

poogladaj zestawy jakimi lowia ludzie ktorzy od lat wedkuja w Norge.

wszystko znajdziesz na forum 

 

Owocnych lowow !



#3 LeSo

LeSo

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 138 postów
  • MIejscowośćLębork

Napisano 23 maja 2016 - 04:30

Głuptak .... kiedy dokładnie jedziesz do Norwegii . Jeśli promem z Polski to kiedy i z jakiego portu? A dokładnie gdzie będziesz koło Mo i Rany ? Nasza grupa wyjeżdża z Gdańska promem 14 czerwca na Kvaroy . To jest właśnie na wysokości Mo i Rany !



#4 Dinet

Dinet

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 371 postów
  • MIejscowośćSzczecin

Napisano 23 maja 2016 - 08:45

Na Norwegię wodzik jest zbędny. Wędka z pazurem wygodna sprawa - szczególnie, jak chcesz rzucić pilkerem 400g mając mokre ręce :)


Użytkownik Dinet edytował ten post 23 maja 2016 - 08:46


#5 Głuptak

Głuptak

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 6 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 23 maja 2016 - 10:31

Poogladaj wedki na forum w dziale rod building -)

 

licznik ?  zadaj sobie pytanie czy licznik jest niezbedny. tak samo jak wodzik. 

 

poogladaj zestawy jakimi lowia ludzie ktorzy od lat wedkuja w Norge.

wszystko znajdziesz na forum 

 

Owocnych lowow !

Dzięki za odpowiedź.

 

Licznik wydaje mi się wygodniejszym rozwiązaniem niż zwracanie uwagi na kolor plecionki.

Myślę, że poza redukcją ilości dostępnych modeli nie przeszkadza w łowieniu...

 

Co do wodzika to trudno mi się wypowiadać bo nie łowiłem multiplikatorem,

dlatego też wersja z wodzikiem wydaje mi się bezpieczniejszą dla początkującego...

 

A Twój typ kołowrotka (bez wodzika i licznika) w tym przedziale cenowym?

 

Pozdrawiam

Piotr



#6 Głuptak

Głuptak

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 6 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 23 maja 2016 - 10:41

Głuptak .... kiedy dokładnie jedziesz do Norwegii . Jeśli promem z Polski to kiedy i z jakiego portu? A dokładnie gdzie będziesz koło Mo i Rany ? Nasza grupa wyjeżdża z Gdańska promem 14 czerwca na Kvaroy . To jest właśnie na wysokości Mo i Rany !

Witam,

 

Ruszamy dwa dni po Waszej ekipie z Gdańska. Aldersund... Może macie jakieś doświadczenia z tej okolicy?

 

Pozdrawiam i połamania kija



#7 Głuptak

Głuptak

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 6 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 23 maja 2016 - 10:43

Na Norwegię wodzik jest zbędny. Wędka z pazurem wygodna sprawa - szczególnie, jak chcesz rzucić pilkerem 400g mając mokre ręce :)

Dzięki za informację.

 

Wodzik zbędny, ale chyba nie przeszkadza?

 

Pozdrawiam

Piotr



#8 Dinet

Dinet

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 371 postów
  • MIejscowośćSzczecin

Napisano 23 maja 2016 - 10:52

Dopóki się nie rozsypie lub nie poplączesz plecionki, to nie przeszkadza ;)



#9 Hero

Hero

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 189 postów
  • MIejscowośćOslo

Napisano 23 maja 2016 - 10:53

Dzięki za odpowiedź.

 

Licznik wydaje mi się wygodniejszym rozwiązaniem niż zwracanie uwagi na kolor plecionki.

Myślę, że poza redukcją ilości dostępnych modeli nie przeszkadza w łowieniu...

 

Co do wodzika to trudno mi się wypowiadać bo nie łowiłem multiplikatorem,

dlatego też wersja z wodzikiem wydaje mi się bezpieczniejszą dla początkującego...

 

A Twój typ kołowrotka (bez wodzika i licznika) w tym przedziale cenowym?

 

Pozdrawiam

Piotr

 

 

Multi powinien byc mocny i niezawodny a wodzik i licznik to najslabsze elementy konstrukcji ktore  zawodza przy duzych obciazeniach,  

Szukaj czegos podobnego do Accurate , jigging master , czy maxell.  Znajdiesz cos  w ofercie penna i okumy. Moze starczy na Daiwe



#10 zdrowaczekolada

zdrowaczekolada

    megavega

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 658 postów
  • MIejscowośćToruń

Napisano 23 maja 2016 - 11:50

Coldwater jest mocny, i nawet radzi sobie na grubych rybach, wiecej na priva wysłałem.

Licznik jest dobry w trollingu i chyba tylko...

Wodzik z licznikiem to rzeczywiście zbędne dodatki wg mnie.

Już kilka wypraw obywam się bez licznika i wodzika i nie jest to potrzebne.

Jadąc pierwszy raz do Norwegii w 2009 roku też myślałem o kołowrotku z licznikiem i wodzikiem.

42-kilowy halibut wyleczył mnie z tych dodatków.

Pomyśl jeszcze o WFT, bardzo solidny multiplikator i w niezłej cenie.

Tutaj kupisz nawet za 826 zł a dwubiegowy na lewą rękej za  ok. 1100 zł.

oczywiscie to multiki bez wodzika i licznika.


"Tylko wytrwałość jest wszechmocna" - http://megavega.pl


#11 Tleilax

Tleilax

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 623 postów
  • MIejscowośćMazowsze

Napisano 23 maja 2016 - 11:55

Dzięki za odpowiedź.

 

Licznik wydaje mi się wygodniejszym rozwiązaniem niż zwracanie uwagi na kolor plecionki.

Myślę, że poza redukcją ilości dostępnych modeli nie przeszkadza w łowieniu...

 

Co do wodzika to trudno mi się wypowiadać bo nie łowiłem multiplikatorem,

dlatego też wersja z wodzikiem wydaje mi się bezpieczniejszą dla początkującego...

 

A Twój typ kołowrotka (bez wodzika i licznika) w tym przedziale cenowym?

 

Pozdrawiam

Piotr

Pamiętaj że wodzik i licznik to najsłabsze miejsca tych konstrukcji, widziałem już wyrwane wodziki i minę kolegi po stracie "ryby życia" ;)



#12 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 23 maja 2016 - 16:48

Odradzam całkowicie konstrukcje Okuma cold water 30 DLX
Sam nie uzywałem, ale miałem 5 egzemplarzy w naprawie i konserwacji. Konstrukcja plastikowa, licznik przestanie działać jeszcze pewnie w czasie wyjazdu. Wszystkie po sezonie miały zepsuty licznik. Tryby posuwu wodzika plastikowe - w jednym multiku powyłamywane zęby. Konstrukcja ulega szybkiej korozji - wszystkie egzemplarze były skorodowane i to w środku. Tam nie ma elementów odpornych na słoną wodę. Uważam, że będzie to chybiony zakup i jednorazowy.

Żeby nie było, ze próbuję komus wejść w tryby. Podkreslam, w tym roku konserwowałem 5 sztuk. Z tego moze 3 nadają się jeszcze jako tako, a 2 poszły na części.
Odradzam każdy kołowrotek z licznikiem. Wodzik, to już jak kto lubi. W kolorowych plecionkach niczego się nie liczy. Tam zapamietuje się kolory. Zmieniają się co 10m, nie wymyslili nic lepszego, no chba że multiplikatory elektryczne.

 

Jak chcesz kupić na kilka lat, to musisz wydać raczej 500-1000 PLN . kupuj rczej w pełni metalowe konstrukcje. Wiele firm ma je w swojej ofercie.


  • Tleilax i deepex lubią to

Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#13 Głuptak

Głuptak

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 6 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 23 maja 2016 - 21:27

Dziękuje za informacje.

 

Jestem trochę zdziwiony bo okuma daje gwarancję na 5 lat...

 

A jeśli nie okuma to co?

 

Znalazłem jeszcze:

DAIWA Sealine 30 LWLA,

ABU 7001c (wydaje mi się za mały)

Penn SQUAL 20 LEVEL WIND - wszystkie bez licznika ale z wodzikiem...

 

Chciałbym także dodać, że nie szukam ekstremalnie wytrzymałego kołowrotka na halibuty tylko coś w połowie drogi pomiędzy

Bałtyckim  stałoszpulowcem typu Salina a kołowrotkiem konstruowanym na maksymalne przeciążenia. Dla mnie istotna jest też waga sprzętu...

 

Pozdrawiam

Piotr



#14 Lechó

Lechó

    Śledź

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 41 postów
  • MIejscowośćGdańsk

Napisano 23 maja 2016 - 23:07

Odnośnie wodzika to kiedyś był to dla mnie element podstawowy w multiku. Wystarczyło pół godziny na wodzie z modelem bez tego elementu i do kręcioła z wodzikiem już nie wróciłem. Sądzę że w tej kwestii wielu kolegów ma podobne zdanie .Pewno barierą jest kwestia układania plecionki na szpuli. Jeżeli ta nie jest zbyt szeroka to na prawdę zero problemów.U nas w grupie jest na stanie kilka Pennów Fantom dwubiegowych niestety na prawą łapkę .Kręcą drugi sezon w większości bez konserwacji



#15 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 24 maja 2016 - 07:45

Penn Fathom dwubiegowy miałem w ręce i faktycznie kawał młynka, tani nie jest. U mnie dyskwalifikacja, bo wszystko co na prawą ręke to dyskwalifikacja, nie potrafię operowac takimi młynkami. Niestety cały Świat łowi głównie kołowrotkami na prawą rekę i na lewą jest dużo mniejszy wybór. Po prostu dziwny jest ten cały Świat ;)


  • rstour i Waldix lubią to

Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#16 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 26 maja 2016 - 07:35

Tak na szybko kilka budżetowych pozycji z ebay. Jedynie wielkości młynków musisz sobie dobrać. Sam szukam jakiegoś dodatkowego młynka. Jestem ograniczony tym, że musi być na lewą rekę. A jak u Ciebie jest? Lewa, czy prawa ręka?
 
Balzer Adrenalina
 
Poseidon Mini

Daiwa Seagate

AVET


Użytkownik Cpt. Lego edytował ten post 26 maja 2016 - 07:39

Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg


#17 Głuptak

Głuptak

    Szprot

  • Użytkownik
  • Pip
  • 6 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 27 maja 2016 - 20:16

Dzięki za linki.

Zdecydowanie lewa niestety.

Nie do końca rozumiem ideę kręcenia silniejszą ręką. Może za wielką wodą wszyscy są mańkutami?



#18 Cpt. Lego

Cpt. Lego

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 2 011 postów
  • MIejscowośćKwidzyn

Napisano 28 maja 2016 - 15:07

Dzięki za linki.

Zdecydowanie lewa niestety.

Nie do końca rozumiem ideę kręcenia silniejszą ręką. Może za wielką wodą wszyscy są mańkutami?

To nie jest chyba istotne mańkut, czy nie. Ja jestem mańkut przestawiony na prawą. Piszę obecnie na codziń prawą, ale rysuję i maluję lewą. Oczywiście lewą też piszę, a nawet obydwiema na raz, przy czym mam dwa charaktery pisma. Młotki, śrubokręty, nakręcanie, przykrecanie lewa. Wiem debeściak jestem ;)

 

 


Son of Vikings

gallery_9_133_133259.jpg






Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: multiplikator, okuma, norwegia

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych