Jak juz w innym poscie napisalem - pokusilem sie o wedzenie dorszy ktorych w tym roku (po raz pierwszy od kilku lat) polowilismy troche.
Do "doswiadczen" uzylem 4 dosc ladne sztuki. Wypatroszone I bez "lba" zamarynowalem na 3 godz w roztworze solanki - 250g soli na 1 litr wody.(czas I stezenie wyliczone na podstawie danych z amerykanskiej wersji Wedliny Domowe (fish and recipes). Samo wedzenie trwalo 3.15 godz.(ok 30 min osuszanie w tem. 45-50 stopni Celc., wedzenie z postepowym podnoszeniem tem w wyniku czego ostatnie 45 min w tem 70-90 stopni Celc.) Efekty jak na zdjeciach.
Nastepnym razem - solanka dobra - pzredluze tylko czas nasolania o 1 godzine (moglabyc ciut slonsza).
Nie bede wieszal na hakach - po uzyskaniu temperatury dorsz robi sie miekki I jeden mi spadl z haka, inne tez mogly, przenioslem na siatki.
Czas I sposob wedzenie dobry. ryba odchodzi od kosci I jest tez platkowa jednak trzymajaca sie calosci szczegolnie po schlodzeniu.
Znajomi ocenili (jedna szt. dla nich) ze jest znakomita. Slonosc dla nich dobra (mniejsza slonolubnosc).
1.5 szt poszlo na przerobienie(plus filety bluefish) I w efekcie kilkanascie sloiczkow paprykarza - znakomicie wyszedl.
Pozdrawiam. Stefan