Mozliwe ze wiekszosc z Was pamieta ten smak. Kiedys podstawa studenckiego wyzywienia. Wiec na baize odtworzonych przepisow na stronie Wedliny Domowe wiosna tego roku podczas tzw. czyszczenia I przegladu zamrazarki doszedlem do wniosku ze sprobuje go zrobic (po raz trzeci zreszta). Tym razem uzylem to co mialem pod reka.
- tunczyk - po odmrozeniu - 1200g
-wedzona makrela - po obraniu, bez kosci I skory- 350g
- woda 1000ml
- cebula 1000g
- przecier pomidorowy 850g (ja uzylem tomato puree)
- ryz - 600g
-olej - 250ml
przyprawy jakie uzylem
- sol - 100g
- cukier - 25g
- paprika w proszku slodka 25 g (ja uzylem Hungarian red pepper)
- sos sojowy - 30 ml
- ocet - 75 ml (tutaj mamy tylko 5% ocet)
- paprika pikantna - 10 g ( ja uzywalem tzw bardzo ostrej 55K)
pieprz grubo mielony - 4 g
Ryz ugotowalem w lekko osolonej wodzie do lekkiej twardosci(nie ugotowany do konca do miekkosci). pozostawic do wystygniecia. Obrana makrele I rozmrozonego tunczyka przemiolem na sitku 6 mm. Cebule zeszklilem na oleju, dodalem przecier pomidorowy, papryke I na wolnym ogniu przesmazylem, na koncu przesmarzania dodalem rybe I (uwaga - nie przypalic). po przestudzeniu mase, przyprawy ( bez ryzu) polaczyc I dokladnie wymieszac. Ja polowe tej masy jeszcze raz przepuscilem na sitku 4.5 mm. Dodac ryz, wymieszac razem, napelnic sloiczki I zapasteryzowac. MOje pasteryzowanie odbylo sie w nastepujacy sposob; po wstawieniu sloikow do letniej wody doprowadzilem do zagotowania, zmniejszylem gas, I przy lekkim "bulgotaniu" trzymalem 45 min. wylaczylem gas I wszystko pozostawilem do dnia nastepnego. Na nastepny dzien znow zagotowalem, wylaczylem gas I po pol godzinie wyjolem sloiki. odwrocilem do gory "kolami". I gotowe.
Co moge dodac - smak znakomity, znajomi dostali na sprobowanie. Jeden ze znakomitych sposobow na wykorzystanie ryb.