Skocz do zawartości


Zdjęcie

Paprykarz szczecinski


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1 StefanS

StefanS

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 125 postów
  • MIejscowośćMassachusetts, USA

Napisano 20 lipca 2015 - 19:24

Mozliwe ze wiekszosc z Was pamieta ten smak. Kiedys podstawa studenckiego wyzywienia. Wiec na baize odtworzonych przepisow na stronie Wedliny Domowe wiosna tego roku podczas tzw. czyszczenia I przegladu zamrazarki doszedlem do wniosku ze sprobuje go zrobic (po raz trzeci zreszta). Tym razem uzylem to co mialem pod reka.

- tunczyk - po odmrozeniu - 1200g

-wedzona makrela - po obraniu, bez kosci I skory- 350g

- woda 1000ml

- cebula 1000g

- przecier pomidorowy 850g (ja uzylem tomato puree)

- ryz - 600g

-olej - 250ml

przyprawy jakie uzylem

 

- sol - 100g

- cukier - 25g

- paprika w proszku slodka 25 g (ja uzylem Hungarian red pepper)

- sos sojowy - 30 ml

- ocet - 75 ml (tutaj mamy tylko 5% ocet)

- paprika pikantna - 10 g ( ja uzywalem tzw bardzo ostrej 55K)

pieprz grubo mielony - 4 g

Ryz ugotowalem w lekko osolonej wodzie do lekkiej twardosci(nie ugotowany do konca do miekkosci). pozostawic do wystygniecia. Obrana makrele I rozmrozonego tunczyka przemiolem na sitku 6 mm. Cebule zeszklilem na oleju, dodalem przecier pomidorowy, papryke I na wolnym ogniu przesmazylem,  na koncu przesmarzania dodalem rybe I (uwaga - nie przypalic). po przestudzeniu mase, przyprawy ( bez ryzu) polaczyc I dokladnie wymieszac. Ja polowe tej masy jeszcze raz przepuscilem na sitku 4.5 mm. Dodac ryz, wymieszac razem, napelnic sloiczki I zapasteryzowac. MOje pasteryzowanie odbylo sie w nastepujacy sposob; po wstawieniu sloikow do letniej wody doprowadzilem do zagotowania, zmniejszylem gas, I przy lekkim "bulgotaniu" trzymalem 45 min. wylaczylem gas I wszystko pozostawilem do dnia nastepnego. Na nastepny dzien znow zagotowalem, wylaczylem gas I po pol godzinie wyjolem sloiki. odwrocilem do gory "kolami". I gotowe.

Co moge dodac - smak znakomity, znajomi dostali na sprobowanie. Jeden ze znakomitych sposobow na wykorzystanie ryb.

 

Załączone pliki



#2 Dinet

Dinet

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 371 postów
  • MIejscowośćSzczecin

Napisano 20 lipca 2015 - 21:05

czyli paprykarz szczeciński :D


Użytkownik Dinet edytował ten post 20 lipca 2015 - 21:06


#3 Tom_S

Tom_S

    Halibut

  • Moderator
  • 1 217 postów
  • MIejscowośćPiła

Napisano 21 lipca 2015 - 06:39

Ale lepiej nie wiedzieć co było/ jest w "prawdziwym" paprykarzu szczecińskim :)



#4 longin

longin

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1 430 postów
  • MIejscowośćBędzin

Napisano 22 lipca 2015 - 11:15

Trochę, jakieś 30-ści lat temu pracowałem w PPPDiUR Gryf Szczecin i w pierwszej wersji "paprykarz" był robiony z mięsa makreli.Dopiero jak Polacy odkryli łowiska błękitka  i przypadkowo kalmarów, koło Falklandów. Zastąpiono nim makrelę. Skrzętnie to ukrywając. W składzie było napisane: ryby morskie. W owym czasie błękitek był silnie zarobaczony. Normą w przetwórni było osiem cyst na filet!!!!  :(

Na zdj błękitek z północnego Atlantyku. Te z okolic Falklandów, były mimo robaków (pasożytów) większe i bardziej błękitne.

Mipou_u4.jpg


Użytkownik longin edytował ten post 22 lipca 2015 - 11:20

Jestem Polakiem gorszego sortu, z ukrytą opcją niemiecką! :tylek: .

Oraz w animalnej części narodu!

 


#5 Paprykarz

Paprykarz

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 149 postów
  • MIejscowośćSTARGARD

Napisano 03 sierpnia 2015 - 08:45

Posługuję się podobnym przepisem na paprykarz jak StefanS. Przepis musi być podobny bo inaczej nie byłby to paprykarz  :D. Z konieczności używam  innych ryb. raczej jest to duża płoć którą wstępnie obgotowuję w celu łatwiejszego pozbycia się ości podczas obierania. Swego czasu eksperymentowałem z róznymi rybami i co ciekawe, znajomi najchętniej wybierali ten z płoci. Nie trzymam się ścisłej receptury a raczej cały czas "dosmaczam" tak aby ludziom po wzięciu do ust wracały wspomnienia.

Pasteryzyję z wygody też nieco inaczej - w piekarniku elektrycznym. Wchodzi mi na jeden raz cała produkcja (jakies 15-20 słoików ala 250 gram) i mogę dokładnie regulować temperarurę. Jedyne co musiałem zmienić pod naciskiem zaprzyjaźnionych konsumentów, to cebulę kroję w kostkę. Z tego co pamiętam w oryginalnym produkcie była krojona w piórka.



#6 Sacha

Sacha

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 452 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 28 sierpnia 2015 - 14:52

Mam chęć wypróbować ale czym zastąpić tuńczyka? płotką? A może jakiś kupny mrożony filet?



#7 Szczepek

Szczepek

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 725 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 28 sierpnia 2015 - 16:05

Cześć daj dorsza :D .



#8 StefanS

StefanS

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 125 postów
  • MIejscowośćMassachusetts, USA

Napisano 28 sierpnia 2015 - 17:26

Robilem juz z bluefish, seabass, mieszanki fladry z seabass. Wszystko jest dobre. Wydaje mi sie ze mozesz poszukac wlasnego "smaka"






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych