dzien drugi: wieczorem przy polskiej kielbasie, polskim domowym destylacie, pizza tez byla po analizie sytuacji w klasyfikacji doszlismy do wniosku ze nie mamy juz szans na zajecie dobrej lokaty w ilosci ( najlepsi mieli chyba 16 zlapanych) podjelismy ryzyko i decyzja ze nastepnego dnia plyniemy w inne rejony polowac na Gigant Tuna. Ta decyzja postawilismy wszystko na jedna karte - ewentualne wygranie w kategorii najwiekszej ryby, ewentualne zlapanie takiej jednej ktorej sprzedanie do Japonii przekroczy wartosc nagrod w turnieju i tym samym wycofanie sie z turnieju, lub nie zlapanie niczego i wowczas klapa w dobrej lokacie. wyplyniecie o 2 nad ranem. caly dzien do 15 na wodzie i ........ stala sie ta ostatnia mozliwosc. NIC !!!!!!!!!! czy mozecie wyobrazic sobie sytuacje gdy z daleka widac splash (rozchlapywanie) wody. gdy zbliza sie w nasza strone i widzimy stado moze 20 sztuk po min 200 Lb (100 kg) kazda tunczykow przechadzacych na wyciagniecie reki, przechodzacych pomiedzy 9 wedkamiz przyneta i NICCCCCC... kazdy z nas gotowy, trzymajacy juz jedna wedka,reka, gotowy do krecenia, podciagania hamulca i niccc.... i poprost zniknely, rozmyly sie w bezmiarze oceanu itych miejsc, poprostu nie braly tego dnia. A najgorsze ze nastepnego dnia trzy lodzie w tym miejscy wyciagnely: 600 Lb, 2 x 350 Lb, i 3 po 220 Lb. ufffff to bylo .... Pierwszy raz od 4 lat nie bylismy w pierwszej piatce.... Aha aby jeszcze powiedziec cos o zasadach to tylko dodam ze w niedziele przed wreczeniem nagrod kapitanowie pierwszych 5 lodzi ida na spowiedz przy udziale testu na wykrywaczu klamstwa.... dlatego kazdy przestrzega tutaj regul i zasad.
teraz kilka zdjec z tego dnia: i wschod slonca, i jeden z rodzaju przynet na tunczyka, i wieloryby i nawet rekin o wielkosci ok 15 do 18 feet. i wymarzona pogoda i ...... pozostanie i tak w pamieci jako wspaniale dwa dni.
https://www.dropbox..../Shark.mp4?dl=0