Być może, że nie! Ja mówię o siedzisku po pupę! W tym roku w Mikkelvik i potem na szkierach koło Karlskrony, trochę mi dupsko zmarzło od siedzenia na mokrym i zimnym. Pogoda była pod psem. Lało, wiało! I mimo kombinezonu i cieplej odzieży pod, trochę w d.. i w klejnociki było zimno. Wacek był tak skurczony, że trudno było się odlać. Nie było co wziąć do ręki!!
Dlatego moje poszukiwania czegoś pod pupę!
W moim wieku muszę o niego dbać, bo i tak ledwo zipie!
Użytkownik longin edytował ten post 17 grudnia 2019 - 07:13
Jestem Polakiem gorszego sortu, z ukrytą opcją niemiecką! .
Oraz w animalnej części narodu!