26 marca na pokładzie Admirała II wypływamy z Władka o 6.00. Po 2h25 min pierwszy dryf i ku
mojemu zaskoczeniu łowimy dorszyki jeden za drugim. Głębokość ok. 65 m, dryf niewielki, pilkery
od 180g do 200g. Pogoda jest słoneczna, temmperatura - kilka stopni Celsjusza w plusie.Idylla trwa 2 h.
Póżniej ryby jakby zniknęły.Po 3 godzinach sprawdzania głębokości Bałtyku znowu ujawniły się wątłusze.
Łowimy skutecznie aż do końca rejsu.Okazy mają po 1,3 kg. Rejs jednak jest bardzo udany.
Kontroli, wbrew pojawiającym się pogłoską nie było.Przed samym portem byliśny za to świadkami ćwiczebej acji ratowniczej,
Pozdrawiam.