14 odpowiedzi w tym temacie

[Trebron]

Sprzetu jest zatrzęsienie ale czasami proste wymagania wprowadzaja w zakłopotanie sprzedawce .

Co sugerujecie jak zaczynaliscie przygode z wody ?

 

Sonda montowana na otwartej nieosłonietej dzokejce na pewno ją schlapie solanka brak mozliwosci wpuszczenia sondy  w panel to argument dla mnie podstawowy znajdzie sie tam miejsce na mały aku zelowy , brak ładowania na silniku głownym , ale nie wykluczam ze na pomocniczym bedzie miał ładowanie na poziomie 4A ,łodke trzeba wpierw poznac i co najwazniejsze siebie , wiadomo to nie plaża 

 

Łowiska  odległosci ok 2MM zakres głebokosci na kosie Helskiej jest w granicach 50m ale dołki na Helu  to już ponad ,na zatoce Puckiej płytko max 12 m  Gdanskiej tu najatrakcyjniej odcinek morski Smiałej i Martwej Wisły górki i jeden wielki smietrnik 

 

Zakup przez rynek  wtórny ? niewielka róznica ceny a alektonika lubi płatac fige 

Użytkownik Trebron edytował ten post 11 grudnia 2014 - 08:10

[czeburaszka710]

Zaczniemy od tego że bez ładowania na wielką wodę wybierać się nie warto nawet jak chwilowo widzisz brzeg , mgła deszcz  i już nie widzisz . Ładowanie to nie jest problem . Ale w razie braku prądu na łajbie mogą być kłopoty .  Echo .... jak najlepsze na jakie ciebie stać i nie zaszkodzi jak by było z chart ploterem , czyli taki model kombo . Z swojego nie wielkiego doświadczenia wiem że na morzu najlepiej zdają egzamin tylko sprzęty do tego przeznaczone bo nie zawodne , stabilne , odporne na wodę i wstrząsy .  Modeli sporo każdy preferuję co innego . Uważam za bardzo dobry HDS5 ( z mniejszych ) w sumie cała linia HDS jest dobra . Nie warto kupować zabawki za 200-500 zeta , bo to zabawki .

Jeżeli mówić o rankingu firm produkującym taki sprzęt to dla mnie to wygląda tak : 

furuno

raymarine

lowrance

huminbird

garmin

i reszta , kolejność sporna ale nie przypadkowa , oczywista sprawa że to grube uogólnienie .

Użytkownik czeburaszka710 edytował ten post 11 grudnia 2014 - 11:10

[Cpt. Lego]

No i na głebokiej wodzie musi być spora moc, coby przetwornik coś widział

[Trebron]

Koledzy przepraszam ale Wy tez zaczynaliscie od jakiegos tam echo z kompasem   , nie mam zamiaru ganiać za okretami i bawić sie w sceny z Das Boot .

Sledziu zajebista propo   ale wystepuje dosyć istotny  brak ładowania , ograniczenia prądowe i to ze niektóre sondy to masa kabla i niejednokrotnie klosz u góry., powróćmy  do czasów nieosłnietych Roman  i 10 kucy na pawęzy .

[Grześ]

Mam Garmin echo 500 i nie polecam,ryby to na nim widać jak jest mega ławica.Niestety nie jest zbyt szczegółowy.Gps Garmin 620 daje radę i można go wykorzystać w samochodzie.

[czeburaszka710]

Koledzy przepraszam ale Wy tez zaczynaliscie od jakiegos tam echo z kompasem   , nie mam zamiaru ganiać za okretami i bawić sie w sceny z Das Boot .

Sledziu zajebista propo   ale wystepuje dosyć istotny  brak ładowania , ograniczenia prądowe i to ze niektóre sondy to masa kabla i niejednokrotnie klosz u góry., powróćmy  do czasów nieosłnietych Roman  i 10 kucy na pawęzy .

10hp silniki mają prądnicy , jak niema można dokupić , dołożyć regulator ( nawet nie oryginalny ) i sprawa załatwiona . Na romanie nie osłoniętej ( open) bez problemów można zamontować dobry sprzęt , czyli taki który w miarę przezwoicie obrazuję sytuację pod wodą . I ten dobry sprzęt będzie długo służyć bez problemów ( złącza nie korodują , nic nie wiesza się , na fali obraz nie zrywa ..... ) . Jak na GPS mówisz kompas i lekceważysz taki ważny element wyposażenia ,  to .... tak sobie myślę może jednak za wcześnie na zatokę . A przynajmniej bez doświadczonego kolegi na początek . Bez obrazy kolego ale .... GPS i kompas to narzędzia które muszą być na wyposażeniu łódki wychodzącej na otwartą wodę i nie jest tak że to jakieś tam drugorzędne sprawy tak samo jak flary , gaśnica , apteczka . A echo dobre czyli niezawodne i dobrze pracujące to tylko sprzęt do skutecznego łowienia , ale pod warunkiem że da się z tymi rybami dopłynąć do brzegu w miejscu z którego wypłynąłeś    a nie gdzieś w Kaliningradzie czy Szwecji . Trzeba też pamiętać że w rejonie gdzie masz zamiar pływać są zamknięte dla pływania strefy i mandacik od SG może zaboleć , a od jakiegoś czasu mają jak namierzyć i dowalić   , i bez dobrych map na GPS może być wesoło ale goło .

Chciał bym zobaczyć jak na wodzie będziesz te strefy omijał bez " kompasa " , masz tu mały kawałek wiedzy https://www.google.p...6,d.d24&cad=rja

 

P.s. A i radyjko z morskim zakresem nie jest jakimś luksusem , a jedynie niezbędnym dodatkiem tak samo ważnym jak zapasowy silnik a nawet bardziej

Użytkownik czeburaszka710 edytował ten post 12 grudnia 2014 - 00:30

[Trebron]

Mam Garmin echo 500 i nie polecam,ryby to na nim widać jak jest mega ławica.Niestety nie jest zbyt szczegółowy.Gps Garmin 620 daje radę i można go wykorzystać w samochodzie.

Dzieki potwierdza to też inny mój kolega z Martwej Wisły , 500 model po prostu nie ogarni dlebszej wody tak samo z mojej autopsji Lowrenc X4Pro nie nadaje sie na wody morskie  dobra sonda na jezioro

 

Jakie doswiadczenie macie z Hummibirdami z serii 700 na chromatycznym wyswietlaczu czy dosyc istotne róznice są w interpretacji zapisów pomiedzy czarno białym a kolorowym wyswietlaczem na pewno są w cenie

 

I teraz zasadnicze pytanie ceny sprzetu pomiedzy polska a UE to nawet do 20 % ale USA to juz niejednokrotnie 50 % niestety wiekszośc nie ma europejskiego systemu metrycznego ,czy jest to sprawa softu ?

[Trebron]

Ale dostałem reprymende, moje doswiadczenie do plywania ogranicza sie to jeziorka zatoki Puckiej

 

Poco  mam kupowac od razu Kombajn za cirko 1000 euro jak sprzet z biegiem czasu zmieniamy jak pisałem zakres pływania zgodnie z obszarami wewnetrznymi UM Gdynia i w pasie przybrzeżnym 2 MM, na tyle pozwala mi zdrowy rozsądek i konstrukcja pływadła jak i uprawnienia 

 

Łodka to całkiem  inna szkoła tu napewno musze zgodzic sie z Wami ale tez jestem swiadom tego ze zapas mocy srodki łącznosci i nawigacyjne to nie komfort wedkowania ale srodki wymagane ( pomimo rozbieżnosci co do wyposazenia Urzędów Morskich ) 

 

Jak na razie kontrole które przeżyłem to głownie zalecenia 

Użytkownik Trebron edytował ten post 12 grudnia 2014 - 10:59

[czeburaszka710]

Ale dostałem reprymende, moje doswiadczenie do plywania ogranicza sie to jeziorka zatoki Puckiej

 

Poco  mam kupowac od razu Kombajn za cirko 1000 euro jak sprzet z biegiem czasu zmieniamy jak pisałem zakres pływania zgodnie z obszarami wewnetrznymi UM Gdynia i w pasie przybrzeżnym , na tyle pozwala mi zdrowy rozsądek i konstrukcja pływadła 

 

Łodka to całkiem  inna szkoła tu napewno musze zgodzic sie z Wami ale tez jestem swiadom tego ze zapas mocy srodki łącznosci i nawigacyjne to nie komfort wedkowania ale srodki wymagane 

Kolego nie reprymenda a koleżeńska rada   . Ja jestem z natury człowiekiem życzliwym   . Sam zaczynałem pływanie po Bałtyku na łódce nie całe 4m , i po prostu chciał bym żeby Ty nie nadepnął na kolejne grabie na które ja i inni tacy wariaci jak ja nadepnęli wcześniej  .

Z hamerykańskimi zabawkami jest tak że w zależności od modelu , jest i softowo a jest i hardwarowo-softowo i usługi po zmianie softu nie są tanie , często u tych ludzi można kupić z hameryki już przygotowany sprzęt na Europę  . Przy tej niższej cenie z US trzeba zapomnieć o gwarancji . Czasami w cenie nowego badziewia można kupić bardzo przyzwoity używany sprzęt .

Co do kolorowy czy czarno-biały wyświetlacz , ten drugi lepiej radzi sobie przy mocnym nasłonecznieniu i z zasady działania znacznie mniej zużywa energii . Odcieni szarości mniej informatywne ale też da się zobaczyć co w wodzie piszczy . Ważniejsze od koloru wyświetlacza jest jakość transducera i sposób jego umiejscowienia plus ustawienia . Jedyny mankament .... dobrych nowych modeli z monochromatycznym wyświetlaczem niet .

Użytkownik czeburaszka710 edytował ten post 12 grudnia 2014 - 11:14

[Trebron]

Czrebruszka ja z uzywanym sprzetem jestem bardzo ostrożny , płachta na byka to dla mnie Garmin mówie od strony zawodowej serwisowania watch logów , deptch,  fitnes czy hart  sensor sprzet zajmuje i dla mnie koncówke  Twojej listy .

 

Sprzet z USA bardzo dokładnie trzeba sie doczytac czy jest chonorowane w UE .

 

Co do  sondy  problem jest taki ze wiele z nich nie ogarnia w dryfie , prądy w moich okolicach są silne 

Użytkownik Trebron edytował ten post 12 grudnia 2014 - 11:27

[Trebron]

Powoli zczyna sie klarować Humbird seria 718 chromatyk i golas , ktos uzywał  ?

 

 fishingsys718_mid.jpg   5,43 KB   3 Ilość pobrań

Użytkownik Trebron edytował ten post 12 grudnia 2014 - 13:20

[okno]

Ja mam i używam jako drugą na łodzi, na Martwej i na zatoce.

[Trebron]

Ja mam i używam jako drugą na łodzi, na Martwej i na zatoce.

 

Dzieki koledze Okno  i jeszcze jednemu koledze z innego forum skierowałem sie na ten tor 

Czekam na odpowiedz z zachodniej granicy bo jak sie okazuje ta sonda jest w wersji 3D

[okno]

O ile mogę Ci Kolego poradzić to Czrebruszka ma 1000% racji i dobrze Ci życzy.  Otóż sonda z GPS na takiej wielkiej "kałuży" to raczej obowiązek i bardzo przydatny dodatek. Ja sam pływam po zatoce i mam laptopa z nawigacją ale raz mi laptop odmówił wspórpracy i sonda okazała się nie oceniona (mam Lowrance 7 HDI jako podstawową) Dostałem nauczę jak dopadła mnie mgła że dziobu nie widziałem mojej 6 m łodzi i Kolego jesteś całkowicie ślepy. Dostałem nauczkę na całe życie.Teraz kupiłem radio z odbiornikiem AIS, z rogiem mgłowym i GPS bo po zatoce pływają większe jednostki od mojej łupiny. Też myślałem że radio ręczne mi wystarczy ale doszłem do wniosku że nie zdąże tym radiem wezwać pomocy, teraz starczy mi wcisnąć tylko jeden przycisk a radio zrobi resztę. Nie musze mieć rac ale też kupiłem i to spadachronowe oraz radio pławę bo tonie się raz i cały szkopół w tym aby z takiej sytuacji wyjść cało i do takiej sytuacji nie dopuścić. Więc też Ci dobrze radzę kup sondę z GPS, a na pewno przyda Ci się.

Pozdrawiam

Jan

[padonis]

Echo to echo ale nawigacja, to rzecz na morzu która powinna być zdublowana, warto mieć w echosądzie i w tablecie czy chociaż w telefonie coś na zapas. Tak jak, jeśli to możliwe, silniczek zapasowy.