Skocz do zawartości


Zdjęcie

Porzuć dumę załóż gumę - Savage Cutbait Herring 25cm?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1 gladki

gladki

    Sardynka

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 26 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 30 czerwca 2014 - 19:39

Panowie - piszę już ze Sztokholmu.

Za 2-a dni będę już łowił na Senji. Do tej pory z powodzeniem łowiłem haliny na małe seje. W tym sezonie chcę spróbować gumy i mam pytania do bardziej doświadczonych kolegów w tej metodzie:

1. Do jakich głębokościach guma jest efektywna - moje halibutowe blaty są na 20-40m głębolosci

2. Czy do prowadzenia gumy wystarczy mały dryf łodzi czy łowimy na typowego trola na małych obrotach silnika?

3..Tajniki prowadzenia gumy? Raczej drobne 10-20cm ruchy szczytówka czy ciągła praca kijem w większym zakresie?

4. Mam gumy 25cm  460gr - wydają się mega ciężkie - na jakie Wy łowicie (i na jakich głębokościach)?

5. Czy zauważyliście jakieś szczególnie łowne kolory?

 

Z góry dzięki za szybką pomoc ;-)

 

Pozdrawiam 

Tomek

 

 

 

 



#2 padonis

padonis

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 473 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 30 czerwca 2014 - 19:52

Teraz w Torsvag nr1 była złota https://www.fishingt...SAV_40924_1.jpg waga 460g, najwięcej haliego i dużych dorszy właśnie padło u nas na nią i właśnie na głębokościach 20-40m, spokojnie dało się też łowić na 60m, to kwestia siły dryfu. Co do techniki to jigowanie, co jakiś czas wysokie podbicia (podciągnięcia) itd. Poczytaj relacje Hero z Torsvag... :)

#3 gladki

gladki

    Sardynka

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 26 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 30 czerwca 2014 - 19:53

Dzięki - czyli po prostu do tej pory cierpliwości mi brakowało - średnio po 1 godz łowienia odpuszczalem (robiłem zbyt duże podbicia i czesto platałem gumę). Teraz będę bardziej konsekwentny  :angry:  

Czy dajecie np 1m przypon z żyłki lub fluorocarbonu 1,5mm?



#4 padonis

padonis

    Halibut

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 473 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 30 czerwca 2014 - 19:59

Jak Jasiu mówi, 1 m przypony, płynne podciągnięcia no i jeśli dokładasz dozbrojkę to wbijaj kotwicę od góry gumy, mniejsze ryzyko zaczepów o dno

#5 Rapala

Rapala

    Dorsz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 109 postów
  • MIejscowośćOslo

Napisano 30 czerwca 2014 - 22:08

.....w tym roku nam rowniez sprawdziły sie blaty i spadki z blatow lekko ponad 30 m , dobrymi miejscami sa tez
rynny miedzy blatami . Ale jakis czas wstecz lowilismy halibuty na blacie 53 m wiec nie ma reguły , na pewno trzeba uzbroić sie w cierpliwość i czasem godzina to za mało :) w tym roku w jednym miejscu ,na spadku z blatu złowiliśmy 4 sztuki i często jest tak ze mozna pol dnia próbować i nie miec brania a przyjdzie moment i mozna zlowic jednego po drugim :) i wlasnie dla takich chwil warto czekać . Innym razem mozna przez cała wyprawę nie zlowic żadnego

Co do przynet - savage w tym roku u nas zachęcił do bran najwięcej płaskich ryb i wlasnie 25cm ,460 gr , nie jest to wcale duza guma
trafiały sie na nią tez małe zegareczki

Załączony plik  image.jpg   206,89 KB   8 Ilość pobrań

dwie ryby na jedna gume :)

Załączony plik  image.jpg   183,55 KB   8 Ilość pobrań

Ta przyneta skusiła najwiecej ryb w tym roku na naszej łodzi
https://www.fishing-.../1365507016.jpg

gumy dozbrajalismy hakiem na grubej plecionce

Ja osobiście poruszam przynete delikatnie , lekkie ruchy potem pare obrotów korbka i tak praktycznie do samego lustra wody. Innym razem spuszczam na dno i po prostu zwijam . Halibut lubi gonić przynete.zlowilem juz dwie sztuki tak ok 10 m od lustra wody .
Fluorocarbon jak najbardziej długość ja dobieram do kija .
I przede wszystkim łączenie z plecionka .

Nasz portalowy kolega Slodziaksos kiedys pokazał mi ten prosty, ale jak praktyczny wezelek
I od tamtej pory zapomniałem o wszystkich dekoracjach (kretlikach ,koleczkach locznikowych i tulejkach )
:)
https://m.youtube.co...h?v=2ZaYtAm7cHc


Widać na zdjęciu
Załączony plik  image.jpg   190,25 KB   6 Ilość pobrań.

Zycze powodzonka i cierpliwości :)
  • Slodziaksos lubi to

#6 gladki

gladki

    Sardynka

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 26 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 04 lipca 2014 - 12:04

Panowie - wielkie dzięki za rady.

Jestem po 1-m dniu łowienia - wypłynęliśmy na krotko złowić dorszyka na obiad. Po kilku dorszykach (kilka ładnych 7-8kg) popłynąłem dołowić karmazyna na znany sobie blacik na 105m.

Po 3-m karmazynie moja córka zacina coś większego - w pierwszej chwili myślę - ładny dorszyk. Po kolejnych 3-5 min i potężnym odjeździe (młodej rozprostowało ręce) przejmuje wędkę i czuję, że to jednak coś większego. Finalnie po 30 min walki i kilku odjazdach po 30-40m widzę ładną halinę zaczepioną za skórkę na nosie na pilker 250gr (Solvkroken by Lego). Hali finalnie wyjęty -  równe 26kg ale dał nieźle popalić na delikatnym sprzęcie! Gumy nie zdążyłem założyć ;-)

Pozdrawiam

Tomek 

Załączone pliki

  • Załączony plik  26kg.jpg   230,3 KB   7 Ilość pobrań

Użytkownik gladki edytował ten post 04 lipca 2014 - 12:09


#7 zbynio

zbynio

    Łosoś

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 285 postów
  • MIejscowośćWłocławek

Napisano 06 lipca 2014 - 15:13

Gratulacje.Czyli tak naprawdę nie ma reguły i doskonałych rozwiązań, a szczęście w wędkarstwie
zawsze się przydaje.Połamania kija.

#8 gladki

gladki

    Sardynka

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 26 postów
  • MIejscowośćWarszawa

Napisano 14 lipca 2014 - 12:14

No i wróciliśmy! Co do gumy muszę przyznać, że jest skuteczna ale wcale nie aż tak selektywna jak myślałem. Złowiłem na 460g Savage Cutbaita sporo małych sejów i kilka średnich dorszy. Niestety pomimo wielogodzinnego obławiania moich halibutowych miejscówek gumą żadna płaska ryba nie dala się namówić do współpracy. Za to poznany nad wodą wędkarz którego namówiłem na wypłynięcie w to samo miejsce - podczas wyciągania gumy z wody miał piękny strzał halibuta - niestety po ok 10min ryba wygrała walkę - wypieła się.

Pogodę trafiliśmy dość nietypową - 8 dni żar lał się z nieba - wypływaliśmy po 16tej i łowiliśmy do 2-3 w "nocy". Od 6 rano robił się potworny skwar - nie do wytrzymania na łódce  - pierwszy raz zanotowałem w fjordzie wodę o temp 19 C!!!! Oczywiście nie mieliśmy żadnych oporów aby się popluskać wśród pięknych widoków ciągle ośnieżonych szczytów gór.

Pozdrawiam

Tomek


Użytkownik gladki edytował ten post 14 lipca 2014 - 12:14

  • zdrowaczekolada, †† Rysiek †† i LeSo lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych