Skoro Mod kazał trza napisać . W sumie znam dwa jadalne przepisy które używam , róznią się jednym komponientęm czyli zacierem pomidorowym ( z zacierem można więcej zjeść na raz )
Potrzeba : złapać dorszy , wypatroszyć i wydobyć czyste bez robaków i dziwnych schorzeń wątróbki , dalej już z górki .
Wątróbkę solimy ( robię na oko ale nie dużo ) dodajemy przecier pomidorowy lub bez tak około 1 stołowej łyżki na 1kg ( sprawa smaku można i mniej ) , wszystko mieszamy . Następnie układamy warstwami w słoiczki optymalna wielkość 0,315 .
na każdą wastwę dwa ziarka ziela angelskiego dwa czarnego pieprzy i pól liścia laurowego . U mnie wychodzi 3 warstwy na słoiczku zostawiamy 1-1,5cm do pełna i dolewamy olej roślinny , małą łyżeczką po bokach odsuwamy wątróbki żeby wyszło powietrze i w to miejsce wszedł olej , uzupełniamy olej nakrywamy pokrywki ( nie zakręcamy , ma swobodnie wychodzić powietrze ) . Łożymy ścierkę na dno gara stawiamy słoiki zalewamy zimną wodą i stawiamy na gaz ( wody tyle żeby do zakrętki nie dochodziła ) . Po zagotowaniu wody 40min pastyryzujemy , wuciągamy i zakręcamy , obracamy zakrętką na dół na deskę , nakrywamy ręcznikiem . Na drugi dzień można konsumować , ja trzymam w lodówce choć moi koledzy normalnie w szafce . A i żadne tańcy z bubnami typu gotowanie na parze czy podsmarzanie bez sensu i dodawanie mieszanek przypraw s chemią też nie zbyt . Ale to już jak kto lubi . Smacznego
Użytkownik czeburaszka710 edytował ten post 11 maja 2014 - 14:41