Na tatara najlepiej jest powycinać same polędwiczki ale jak brakuje towaru to można wykorzystać też ogonki. Oczywiście bardzo starannie czyścimy z wszystkich błon, resztek krwi no i oczywiście nie zostawiamy absolutnie żadnych ości. Dorsza drobno siekamy ale nie mielimy, zalewamy sokiem z cytryny, mieszamy i odstawiamy do lodówki na noc. Po tym czasie dorsz powinien już być ścięty (zmieni kolor na śnieżno biały). Odlewamy nadmiar soku z cytryny, drobno siekamy kapary odciśnięte z zalewy ale nie przesadzajmy z nimi bo mają mocny i słony smak. Dodajemy drobniutko posiekaną białą cebulkę, doprawiamy białym pieprzem, solą morską i dodajemy oliwę z oliwek. Wszystko starannie mieszamy. Bardzo ważnym dodatkiem jest koper. Siekam go drobno i bez grubych łodyg tylko same listki. Koperek podajemy osobno i mieszamy tuż przed spożyciem.
Do tego świeża bagietka z masłem .....
pychota