Witajcie!
Tak tu cicho, tak tu smutno! O zmierzchu i poranku!
Kilka reminiscencji na temat przeszłego!
Przed wielu laty, w nie długim czasie po tym, jak do Polski wróciło miasto Borne Sulinowo, które jak pewnie niektórzy wiedzą było w Polsce i nie było. Wybrałem się tam na kilka dni.
Trochę przygnębiające, wyszabrowane przez Polaków, a nie, przez opuszczających go Rosjan poniemieckie miasto koszarowe. Kilka jezior w okolicy. Mniej czy bardziej rybnych i rzeka Piława. Dość ciekawy niewielki ciek. Poprzegradzany strategicznymi rozlewiskami wciągniętymi w umocnienia Wału Pomorskiego. Trafiłem zupełnie przypadkowo nad Zalew Nadarzycki. Wtedy jeszcze bezpański. Łowiąc tam sporo całkiem ładnych ryb, z węgorzem na czele. Wróciłem do Bornego po kilku latach. Miasto było już bardziej zasiedlone i trochę więcej zadbane. Szaber się skończył, bo rozkradziono wszystko co dało się wyrwać. A nieliczni nowi właściciele strzegli nowego dobytku. Zalewy też zyskały nowego właściciela. Wprowadził opłaty za wędkowanie, łodzie z silnikami bodaj elektrycznymi. Starał się w miarę swoich możliwości ograniczyć kłusownictwo. Czy ryb w związku z tym było więcej i większych nie bardzo potrafię powiedzieć. Za rzadko tam łowiłem. Przez te wszystkie lata docierały do mnie różne wiadomości na temat przepychanek o sposób zarządzania i prowadzenia Zalewów. Jak i tego, kto ma być ich właścicielem. Na czym stanęło nie wiedziałem!
Ostatnio, zupełnie przypadkowo coś przeczytałem o Bornym Sulinowie i przypomniałem sobie Zalewy. Jest nowy właściciel zdaje się Towarzystwo Przyjaciół Piławy. Nazwa optymistyczna. Ciekawy jestem czy Zalewy i rzeka na tym zyskały?
Może ktoś był w ostatnim czasie w tej okolicy? Skądinąd bardzo urocza część Polski. Nie to żebym się tam wybrał na ryby. Ale tak z ciekawości!
Być może Tom ma jakieś wieści na ten temat. W sumie mieszka nie zbyt daleko.
P.S.
Napisałem to dla potrzymania razgaworu!
Pozdrawiam Andrzej!
Zdjęcia Internet.
Użytkownik longin edytował ten post 19 sierpnia 2019 - 20:21