Postanowiłem się pochwalić tegorocznymi wyprawami zimowa oraz letnia w Havfiskesenter na Soroya
Od 5 do 14 kwietnia mieliśmy z kolegami przyjemność łowić w bazie Havfiskesenter na Soroya
Kolejna zimowa wyprawa na polarne dorsze, jak zwykle, przebiegała podobnie: Litwa, Łotwa, Estonia, prom z Talina do Helsinek i tylko 1650 km do Oksfjord.
Droga na wyspę upływa nam w słońcu przy lekkim mrozie
. widoczek.jpg 100,19 KB 23 Ilość pobrań
fota prom.jpg 83,36 KB 19 Ilość pobrań
Przed 11 meldujemy się w bazie Havfiskesenter. Wita nas właściciel i po krótkim rozpakowaniu bagaży oraz dopełnieniu formalności papierkowych ruszamy na wodę.
Po kilkunastu minutach płynięcia zapisy są takie, że kolega się pyta czy na pewno na morzu łowimy czy na zbiorniku hodowlanym.
echosonda kwiec.jpg 136,11 KB 26 Ilość pobrań
Każdy wyciąga co chwilę fajne ryby. Nie ma puszczenia przynęty bez brania konkretnego dorsza
dorsaz 20 kg.jpg 77,62 KB 25 Ilość pobrań dorsz 25 kg.jpg 124,74 KB 13 Ilość pobrań
dorsz 223.jpg 131,99 KB 22 Ilość pobrań
kolejne dni upływają na poszukiwaniu okazów. Pogoda, mimo kilkustopniowego mrozu, jest idealna wiatr pomiędzy 2 a 4 m/s i tak do środy.
dorsz 1`2kg.jpg 118,8 KB 22 Ilość pobrań
Od środy pogoda się psuje i postanawiamy zakończyć dzień wcześniej przygodę na Soroya w bazie Havfiskesenter . Cóż powiedzieć, kolejny udany wyjazd w zgranej ekipie i w świetnie zorganizowanej bazie. Co do zimowych dorszy nie będę pisał o ilościach. Niech ci co, chcą się sprawdzić wybiorą się w marcu lub w kwietniu i się sami przekonają co na nich tam czeka.
zima.jpg 52,77 KB
22 Ilość pobrań
Kolejna wyprawa w to samo miejsce tym razem w terminie od 26 lipca do 2 sierpnia. Podróż taka jak zwykle.
Tym razem pogoda nas bardzo zaskoczyła, zmiana frontu atmosferycznego, przywitała nas gęstą mgłą i niską temperaturą. Średnio przez cały wyjazd był około 7 stopni i bardzo duża wilgotność.
Ryby były bardzo chimeryczne, trudno było znaleźć większe okazy. Dominowały wszędobylskie dorsze takie 5 – 7 kg ale dla wytrwałych nagroda się trafiała:)
dorsz 12 kg lipiec.jpg 106,04 KB 18 Ilość pobrań
dorsz luipiec.jpg 85,43 KB 18 Ilość pobrań
W trakcie łapania przy dnie nasze przynęty jak zwykle atakowały zębacze
zębacz.jpg 138,82 KB 23 Ilość pobrań
W toni można było liczyć na kontakt z większym czarniakiem,
czarniak.jpg 85,21 KB 21 Ilość pobrań
Z rozmów z pozostałymi załogami wynikało, że trzeba szukać ryby i kombinować z przynętą. Koledzy z Litwy łowili sporo halibutów do 15 – 35 kg. Nam się takie nie trafiały, może brak umiejętności lub przysłowiowego farta. Ale za to trafił się całkiem jak na lato fajny dorsz
gruby dorsz lipiec.jpg 108 KB 19 Ilość pobrań
Halibuty też połowiliśmy, ale niestety ich wielkość pozostawiała wiele do życzenia (max 90 cm)
mały hali.jpg 89,42 KB 25 Ilość pobrań
wszystkie wracały do wody. Mi oraz moim kompanom kulinarnie nie za bardzo pasują, dla mnie jest to wyłącznie ryba sportowa, złap i wypuść. A do jedzenia to tylko dorsz:)
Podsumowując wyprawę nic nie ma na minus. Kto kombinował i dużo pływał to rybki fajne połowił. Nie będę ponownie pisał o samej bazie, bo w dalszym ciągu wszystko jest na bardzo wysokim poziomie i nie ma się do czego przyczepić. Właściciel bazy Darek jak zwykle był bardzo pomocny we wszelkich sprawach. Jednym słowem pełny profesjonalizm w podejściu do klienta. Warto dodać, że obecnie łodzie mają nowe echa HUMMINBIRD HELIX 9, które robią dobrą robotę.
Na koniec pozdrowię kompanów wspólnych wypraw Czarka, Staszka, Jacka oraz moich przyjaciół z Wrocławia: Roberta, Marcina i Grubego Rycha.
Robert
Ten post został wypromowany na artykuł