Po trzech terminach, które przepadły ze względu na aurę, nareszcie udało się nam wypłynąć. Rejs 22.03.19 na Amelii Max
zaczął się od dość silnego wiatru już w porcie. Płyneliśmy na Ławicę Słupską, więc w trudnych warunkach. Mocno bujało.
Wszystkie kutry i kuterki wyszły jednak z portu. Po osiągnięciu celu, wiatr ucichł i była mgła. Początkowo zdarzały się pojedyńcze dorsze.
Po godzinie 9.00 wyjrzało jednak slońce i dorsze zaczęły intensywnie zerować, mimo braku dryfu. Brały zarówno na przywieszki jak i klasyczne
pilkery Bora / również Zgredy/. Póżniej nastąpiło nagłe ochłodzenie i trzeba było znowu się ubrać. Zjedliśmy dobrą zupkę fasolową i znowu zaczęły się dobre brania.
Łowiliśmy niestety cały czas bolki / mniejsze i większe/. Żaden większy rodzynek się nie trafił. O 14.45 trzy gwizdki zakończyły łowienie.
Wyniki były dobre od 30 szt do 90 szt./ja 65 szt./ Zadowoleni wracaliśmy do portu.