a nawet nie patrzyłem, co polecasz, tylko odniosłem się do swoich doświadczeń - tak ogólnikowo.
Ten kręcioł Arctica, o którym mówisz jest akurat ok. (ale koszt właśnie coś ok 300 zł
Użytkownik Dinet edytował ten post 27 listopada 2018 - 11:45
Napisano 27 listopada 2018 - 11:43
a nawet nie patrzyłem, co polecasz, tylko odniosłem się do swoich doświadczeń - tak ogólnikowo.
Ten kręcioł Arctica, o którym mówisz jest akurat ok. (ale koszt właśnie coś ok 300 zł
Użytkownik Dinet edytował ten post 27 listopada 2018 - 11:45
Napisano 27 listopada 2018 - 12:11
Na kołowrotek bym nie żałował i dorzucił ta stówę, czy półtora. Ryobi Arctica ma dobrą opinię. Kwestia rozmiaru - 4000, czy 5000. Może ktoś używa i się wypowie.
Użytkownik Cpt. Lego edytował ten post 27 listopada 2018 - 12:11
Son of Vikings
Napisano 27 listopada 2018 - 12:22
A tak BTW trudno się doradza odnośnie sprzętu z niższej półki. Serie są nierówne. Jeden kołowrotek działa dobrze, a w drugim coś puka i stuka. Musisz mieć kilka w sklepie do pomacania z tego samego modelu.
No i często im dłuższy staż, tym lepszy sprzęt się posiada - ot takie zboczenie, ale też i prawda, że służy on latami. Trudno więc doradzać w sprzęcie z dolnej półki, skoro się już samemu takiego nie używa.
Son of Vikings
Napisano 27 listopada 2018 - 14:32
To prawda. Najważniejsze, żeby kij nie był pałowaty tym bardziej, że czasy "kilkukilówek" z Bałtyku przeminęły.
Napisano 27 listopada 2018 - 17:45
Na kołowrotek bym nie żałował i dorzucił ta stówę, czy półtora. Ryobi Arctica ma dobrą opinię. Kwestia rozmiaru - 4000, czy 5000. Może ktoś używa i się wypowie.
Używałem ale w większym rozmiarze. Sam kołowrotek działał bez zarzutu. Drażnił mnie metalowy knob korbki w zimne miesiące i to był jedyny powód sprzedaży. Kolega używa od roku a jak zimno to zakłada rękawiczkę. Przez 3 lata użytkowania mojego i kolegi nie było z nim żadnych problemów, oczywiście co jakiś czas go smarowałem.
Napisano 27 listopada 2018 - 21:43
W pewnym sensie może kręcioł wytrzymały, choć mam odmienne zdanie (Arctica 4000). Po 2 sezonach pływania z częstotliwością raz na miesiąc rozsypało mi się mocowanie osi kołowrotka z korbką (sworzeń). W ręku pozostawała mi korbka podczas holu. Oś jest zbyt delikatna.
Użytkownik wiwaldi edytował ten post 27 listopada 2018 - 21:45
Napisano 27 listopada 2018 - 23:18
Napisano 28 listopada 2018 - 00:20
Nie przepadam za małymi kręciołami, przy małych kołowrotkach jest mała korbka, boli mnie nadgarstek od walki z czymś takim. Obstawiam wielkość 6000
Może być i 6000, ale na 35cm bolusie, to kawał młynka
Son of Vikings
Napisano 28 listopada 2018 - 07:50
Kolega Biedron@ zakładając temat zalinkował sprzęt tzw. budżetowy i jeśli chodzi o kołowrotki - rozmiar 5500-6000. W tej półce cenowej kołowrotki rozmiaru 4000 na dorszach zbyt długo nie pożyją, dlatego też proponujemy mu rozmiar jaki założył i podobną "półkę " cenową..
Jakby gdzieś trafił używkę np Slammera 460 w podobnych pieniądzach to na pewno będzie miał lżej na wędce i kilka lat połowi.
Napisano 28 listopada 2018 - 08:32
Jeżeli łowisz na łowiskach Ustka, Darłowo, Kołobrzeg, to bez zastanowienia brałbym
https://allegro.pl/m...7663174617.htmlDobrałbym tylko odpowiedni model, bo jest ich kilka. Są na tym forum koledzy, którzy tymi wędkami łowili i sobie chwalą. Świetnie pokazują brania z opadu.
Co do Cormorana Red Pilk, to owszem fajnie wygląda, ale ma złą opinię z uwagi na łamliwość i wykruszające się przelotki. Bardzo dużo reklamacji.
Ja mam już 2 takie wędki 240cm i 300cm w wersji do 400g i śmiało mogę polecić nawet przeżyły lot z bagażnika dachowego na autobanie po Strykowem jak się na m trumna otworzyła
A co do kołowrotka to może taki https://garbus.sklep...avy-duty-FD840i
nie za wielki dość lekki i wytrzymały.
Napisano 28 listopada 2018 - 20:17
400 g troche za dużo chyba jak na darłowo jutro będę zamawiał tą wędke tylk ozastanawiam sie co do cw czy brac tego do 200 g czy 250 przy dlugości 270 cm.
Napisano 28 listopada 2018 - 20:22
Napisano 28 listopada 2018 - 20:25
400 g troche za dużo chyba jak na darłowo jutro będę zamawiał tą wędke tylk ozastanawiam sie co do cw czy brac tego do 200 g czy 250 przy dlugości 270 cm.
Brałbym do 200 gr.
Napisano 28 listopada 2018 - 20:46
właśnie nie wiem bo niby maja super czułe szczytówki więc ten 250 tez raczej powinien byc ok (duzej roznicy nie powinno byc miedzy nimi)
kołowrotek natomiast po przemysleniach wybrałem (prosze tylko nie negować wybrałem jedną z tańszych opcji -początkowo miała byc ecusima ) z racji dołożenia i zakupu plecionki za wyższą kwote niż miała byc poczatkowo plus jakies tam pilkery itp https://sklepwedkars...50-p-12958.html jeżeli wytrzyma z 10 rejsów i tak będe zadowolony
plecionka natomiast ta https://allegro.pl/p...728270680.html
wielkie dzięki Panowie za pomoc i spostrzeżenia !
Napisano 29 listopada 2018 - 11:23
Zawsze można poszukać dobrej używki. Np. na jerku ktoś sprzedaje Slammera 460 z pletką za 200 zł... Slammer nie moja bajka, ale z pewnością lepszy od budżetówek za 100 zł.
Napisano 29 listopada 2018 - 19:16
Slammer 460 plus plećka Power Pro za 200 zł - - nie zastanawiałbym się. Na pewno przeżyje tego kongera do którego i tak trzeba dokupić plecionkę, więc cena za całość podobna. A kołowrotek za 95 zł jest zrobiony z tanich materiałów i prędzej czy później zacznie rzęzić...
Napisano 29 listopada 2018 - 20:36
Pomijając, że Slammery wybitnie mi nie pasują- kiedyś dostałem w jakimś rozliczeniu i dalej zrobiłem interes życia- oddałem go za flaszkę miodu Kazowi , a Kaz zrobił interes życia bo stał się posiadaczem Slammera za coś, na czym i tak śpi - to kręcioł zdecydowanie z innej półki....
Co do kołowrotków tzw. budżetowch- pisałem o tym wiele razy- nie można oczekiwać wiele po klamocie, którego wartość jest niższa niż nawój średniej klasy pletki...
Z drugiej też strony- lepiej kupić coś taniego- nauczyć sie na nim, zrozumieć czego się szuka i .... kupić docelowo twinka , ew. saltigę (taki żart rzecz jasna ).
BTW- na wspomnianym forum Slammer już raczej poszedł ale jest wspomniany twinek 4000 SW w dobrej kasie- gdybym w 2019 robił Borna już bym go miał, ale niestety, życie
Napisano 29 listopada 2018 - 21:46
Używałem różnych kołowrotków na dorsze, raczej "budżetowych" , generalnie niczego co w sklepie jest droższe niż 500. Aktualnie używam Penna Slammera i Fin Nor Tidal - na tą chwilę zaspokajają moje potrzeby, nie mam z nimi żadnych problemów, kręcą super i pożyją długo. Wszelkie wcześniej używane miały dość krótki żywot, wyjątkiem był jeden Sanger i o dziwo Konger Baltic Star za ok 100 zł (nie mylić z tandetną Balticą) który potrafił wytrzymać 200 wypłynięć na dorsze. Niestety Konger przestał go produkować, zastąpił go modelem Fiord który nie przeżył 2 wypłynięć bez usterki i skutecznie wyleczył mnie z kołowrotków tej firmy.
Napisano 30 listopada 2018 - 08:12
Pomijając, że Slammery wybitnie mi nie pasują- kiedyś dostałem w jakimś rozliczeniu i dalej zrobiłem interes życia- oddałem go za flaszkę miodu Kazowi , a Kaz zrobił interes życia bo stał się posiadaczem Slammera za coś, na czym i tak śpi - to kręcioł zdecydowanie z innej półki....
Co do kołowrotków tzw. budżetowch- pisałem o tym wiele razy- nie można oczekiwać wiele po klamocie, którego wartość jest niższa niż nawój średniej klasy pletki...
Z drugiej też strony- lepiej kupić coś taniego- nauczyć sie na nim, zrozumieć czego się szuka i .... kupić docelowo twinka , ew. saltigę (taki żart rzecz jasna ).
BTW- na wspomnianym forum Slammer już raczej poszedł ale jest wspomniany twinek 4000 SW w dobrej kasie- gdybym w 2019 robił Borna już bym go miał, ale niestety, życie
KAz zrobił interes życia ale wspomniany Penn piznął na autostradzie z otwartej trumny dachowej przy 120 na liczniku i się był rozleciał
CO do kręciołów to nie mam dobrych doświadczeń z Cormoranem psuł sie na gwarancji wymieniali ze 3 razy aż w końcu poszedł w odstawkę bo mnie to już wqrzyło.
Napisano 30 listopada 2018 - 08:51
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych