15 odpowiedzi w tym temacie

[duńczyk]

https://www.portalmo....pl/rybolowstwo dorsza się nam kończy w Bałtyku .

[longin]

To skutek rabunkowych połowów w Bałtyku. Wszystkie państwa nad bałtyckie to robią. Jeszcze trochę i Bałtyk będzie pustynią. Nie mogę wyjść z podziwu dla głupoty i pazerstwa ludzi. Dorsza prawie nie ma, szprota wyłowią na paszę,\a wszystko zwalą na foki i kormorany! A jeszcze nie tak dano z kutrów łowiłem dorsze po 10 - 15 kg. I to nie robiło na nikim wrażenia! Żeby ocalić Bałtyk należałoby od zaraz wstrzymać wszystkie połowy na kila może kilkanaście lat. Bo stanie się to, co stało się łowiskiem dorsza u wybrzeży Labradoru tzw Georges Bank. Przełowione i trudno je odtworzyć!

[Sacha]

 Bo stanie się to, co stało się łowiskiem dorsza u wybrzeży Labradoru tzw Georges Bank. Przełowione i trudno je odtworzyć!

Nie wiem jak tam z dorszem ale był okres że doszło do zatrzymania kilku portugalskich trawlerów przez służby kanadyjskie. Nawet były przypadki prób ucieczki ale ostrzelanie przed dziobem trawlera spowodowało jego zatrzymanie  . Chodziło o to że halibut błękitny (a nie ten na którego polujemy w Norwegii) ma tam wymiar 30cm a Portugalczycy łowili wszystko jak leci. I pewnie też oni wybrali bacalhau  .

[Cpt. Lego]

Andrzej kormorany spokojnie łykają 10kg dorsze

[morrum]

No pewnie, że łykają, tak samo jak ciemny lud, który to kupił i zwala brak ryb na mazurskich i nie tylko jeziorach na kormorany właśnie. Dlaczego w Bałtyku kormorany nie mogłyby wybić szprota i śledzia, oraz dorsza... Foki to akurat arystokracja i żywiĄ siĘ łososiĘ

[duńczyk]

Duńczycy łowia na Bałtyku szprota i śledzia , u siebie w ciesninach już wylowili , akurat niedawno rozmawiałem z starym duńskim rybakiem odnośnie cieśniny kattegat , i mówił że kiedyś było dorsza od groma ale jak przelowili śledzia i inne ryby które szły na pasze to dorsze wyginęły , i teraz nawet nie wiedzą gdzie go szukać , to samo będzie z naszym Bałtykiem i dorszem jak nie przestaną paszowce łowić drobnicy to dorsza zdechnie i wyginie z głodu ,, smutne niestety ,,

Użytkownik duńczyk edytował ten post 22 lutego 2018 - 17:57

[Cpt. Lego]

Ja również stawiam na paszowce oraz zasolenie Bałtyku. 

[duńczyk]

Paszowce i za dużo słodkiej wody wpada do Bałtyku ,rybacy alarmuja a w ministerstwie i jacyś doradcy twierdzą że nie jest tak źle , po prostu mają to gdzieś ale za trzy cztery lata obudzą się z ręką w nocniku i będą narzekać na nadmierne odlowy przez polskich rybaków , a Bałtyk będzie pustynią .

Użytkownik duńczyk edytował ten post 22 lutego 2018 - 19:00

[longin]

Rabują wszyscy nie tylko Polacy. My może najmniej.Choć z całą pewnością i tak za dużo! Tu artykuł warty przeczytania! Myślę, że katastrofa już trwa!

 

https://www.portalmo...ity MIR-PIB.pdf

[easyrider]

to wszystko dzieje się na naszych oczach tu i teraz.

Jaki spadek zostawimy naszym dzieciom i wnukom?

smutno mi

[duńczyk]

Tak tak smutno i przykro się robi , i jak pomyślę że będzie trzeba zmienić się z wedkarza morskiego na łowienie bacikiem to jest mi przykro , i ten Duńczyk też powiedział że mu jest szkoda dorsza bo dawniej pływał też prywatna łódka i lubił łowić na wędkę , a teraz ma wnuki i chciał by spędzić z nimi czas na wedkowaniu ale w jego okolicy nie ma sensu bo woda jest pusta , i powiedział że po części to też jego wina , masakra i nas też to czeka ???

Użytkownik duńczyk edytował ten post 23 lutego 2018 - 07:39

[cezol]

zostaje norwegia, nie kazdego stac na to ,to tez przykre....

[Dinet]

Przywożenie (kilka lat temu) z rejsu wędkarskiego 20-30kg dorsza też nie pozostaje bez znaczenia.

[Sacha]

Przywożenie (kilka lat temu) z rejsu wędkarskiego 20-30kg dorsza też nie pozostaje bez znaczenia.

Chyba zaczynałem w 97 albo 8 na Bałtyku i przyznaję ........... bywało więcej niż 20-30kg. Kilkanaście dorszy między 5 a 10kg na 2-3 dni pływania + kilkanaście takich między 2 a 5. Poniżej 2kg to się nie brało bo nie warto filetować maluchów. Tyle że do przemieszczania się służyła łódka 21ft z motorkiem 150KM więc jak nie brały gdzieś koło Ustki to szybciutko pod Łebę albo na 40km od brzegu.

[duńczyk]

Ja tez zaczynałem z morzem gdzieś około 98-99 i pamiętam te super czasy , i dorsza powyżej trzech kilo się brało i nikt nie myślał że dwadzieścia lat później zlowienie 50 cm dorszyka to już fajna ryba i robi jako największą ryba zawodów ,przykre ale prawdziwe .

[cezol]

tez zaczyalem  89-90ri baltyk byl rajem,do raju w N gdzie ryb dostatek odstraszala mnie cena i dluga podroz,wybralem ,zamiast 10 wypraw na B raz w roku Norwegia na 12 dni,cena ta sama a mozliwoscici.....nie jestem barankiem gdzie wsiadam na lajbe i czekam na gwizdek do wrzucenia ,,pilkera,, lowie  kiedy chce,ile chce,ile lowie,jedyny minus to brak rywalizacji,odwagi koledzy,pozdr