Zastanawia mnie kilka rzeczy: czy podczas lowienia na malych glebokosciach czyli kilkanascie metrow przy wlaczonym silniku halas lub drgania nie odstraszaja ryb? A moze koledzy zawsze wylaczacie silnik?Ile spala silnik podczas np. 5 godzinnego lowienia?Czy wylaczanie sinika podczas lowienia jest pewnego rodzaju ryzykiem?
Wlaczony silnik
#1
Napisano 24 czerwca 2017 - 07:34
#2
Napisano 24 czerwca 2017 - 09:40
Różne silniki, różnie spalają
Z gaszeniem silnika, to trzeba też mieć na uwadze bezpieczeństwo
Ale czasami chęć napawania się odgłosami przyrody przeważa i gaszę silnik
- Lasol lubi to
Son of Vikings
#3
Napisano 25 czerwca 2017 - 11:55
Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka
- Lasol lubi to
#4
Napisano 25 czerwca 2017 - 14:12
Jakby silnik miał odstraszać to nikt by nigdy nic na trolling nie złowił. Owszem są ryby bardziej płochliwe, choćby boleń i trollingowcy polując na bolenia wypuszczają zestaw bardzo daleko. Ale to na słodkiej wodzie...
Na morzu, na głębokościach o których piszesz silnik słychać (jestem nurkiem) ale nie jest to dźwięk odstraszający.
Łowiąc kiedyś przez wiele lat dorsze z małej łódki gasiłem silnik gdy trafiałem na ławicę która dawała szansę na jakiś dryf. Przy szukaniu ryb, łowieniu punktowym czy łowieniu na wrakach silnika raczej się nie wyłączało, szczególnie przy większym prądzie gdy łódka szybko dryfowała z wraku.
- Tom_S, jarwal, Tleilax i 2 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych