Zobacz pozostałą treść
Najnowsze artykuły
-
Soroya Havfiskesenter zima lato 2019
robert_d - 20 sie 2019 05:58
-
Jezioro Onkivesi. Finlandia 2018.
longin - 08 lip 2018 20:48
-
Arktyka - zorza i halibuty. Mikkelvik późna j...
longin - 17 gru 2017 11:51
-
Wyprawa na wyspę gejzerów. Islandia 2016.
longin - 12 wrz 2016 20:05
-
Pstragi z Nord Norge
rafaelnorge - 15 wrz 2015 11:48
Aktualizacje statusu
Ostatnie tematy na forum
Piłka ręczna mistrzostwa świata 2021
Ciekawe linki 19 sty 2021
jakby ktoś chciał polookać:
No i z Brazylią wygrali w pięknym stylu! Brawo!!!
Jakby ktoś chciał pooglądać to w wyszukiwarce youtubowej wpiszcie : IHF - Competitions
Pełny temat ›
Pełny temat ›
Witam serdecznie
Przywitaj się z nami 20 gru 2020
Witam cieplutko wszystkich uzależnionych nieowracalnie od wędkarstwa
W 90% jestem wędkarzem śródlądowym, ale na stare lata ciągnie mnie niemiłosiernie do połowów morskich.
I pewnie tak już pozostanie
Pełny temat ›
Pełny temat ›
Poszukuję do wynajecia
O wszystkim i o niczym 28 lis 2020
Poszukuję kwaterki w Trójmieście, na razie tylko ja, docelowo + żona i koty, na dłużej. Od stycznia. 2-3 pokoje lub malutki domek na obrzeżach. Do 1000 zet jak pokój lub ciut więcej w przypadku domku. Od strony wschodniej, Sobieszewo, wyspa Sobieszewska, z dobrym dojazdem na Brzeźno.
Pełny temat ›
Pełny temat ›
słonecznica
Kupię 09 lis 2020
kupie 2 - 3 kg słonecznicy. Moje źródełko niestety wyschło. Ci co mają to nie chcą wysyłać a ci co wysyłają to nie mają niestety
Pełny temat ›
Pełny temat ›

Realcja z Władysławowa
04 paź 2014 22:47 |
okno
w Artykuły
Witam
W piątek po długiej nie obecności we Władysławowie melduje się z samego rana w porcie z chęciami popłynięcia na dorszyka. Pierwszą czynnością jest oczywiście zaklepanie miejsca. Czasu do wypłynięcia mam jeszcze sporo więc udaje się na spacer z ciekawością kto wypływa. Pogodę zapowiadali wręcz bajeczną więc ludzi i jednostek szykujących się do wypłynięcia sporo rzekł bym że chyba co pływa za dorszykiem wypłynęło,







dosłownie las sterczących kiji powtykanych w uchwyty.
Wypływamy o 7 gdy słoneczko nie śmiało przebija się przez chmurki,

i kierujemy się na zachód na płytkie wody 17 - 20 m gdzie zaczęliśmy wyciągać pierwsze dorszyki w asyście Comandora

Wspomnę tu o taktyce jaką zastosowałem łowiąc na płytkiej wodzie. Napłyniecie na kupkę,pilkier w dół, dwa, trzy ruchy i dorszyk złowiony. Drugi rzut to odrzut jak najdalej od łódki i za zwyczaj łowił się drugi, i tak z kupki na kupkę. Metoda sprawdzona z zatoki jak nie udało się złowić przy burcie w pięciu ruchach to udało się z odrzutu.
Wielkością nie powalały, ot bolki sobie tam pływały więc kierujemy się na głębsze wody 45 - 60 m gdzie skupiona była większa część floty,


z nadzieją na większe okazy. Trochę tam połowiliśmy,

Modnym kolorem okazał się czerwony zarówno pilkier jak i twister.

a następnie przeskok na jeszcze głębiej tak na 72 -75 m. Tu już raczki bolały od wyciągania bo i też dorszyki wykazywały większe chęci do współpracy i raczej bolkami nie były.
Słoneczko chyliło się ku zachodowi,

więc czas było wracać do portu zostawiając spienione fale za sobą.

W porcie jesteśmy o 19, więc 12 godzin na morzu przy pięknej pogodzie, rybki dopisały, a ile ? - wystarczająca ilość i tu jest całe piękno łowienia na morzu.
Pozdrawiam
Jan
W piątek po długiej nie obecności we Władysławowie melduje się z samego rana w porcie z chęciami popłynięcia na dorszyka. Pierwszą czynnością jest oczywiście zaklepanie miejsca. Czasu do wypłynięcia mam jeszcze sporo więc udaje się na spacer z ciekawością kto wypływa. Pogodę zapowiadali wręcz bajeczną więc ludzi i jednostek szykujących się do wypłynięcia sporo rzekł bym że chyba co pływa za dorszykiem wypłynęło,







dosłownie las sterczących kiji powtykanych w uchwyty.
Wypływamy o 7 gdy słoneczko nie śmiało przebija się przez chmurki,

i kierujemy się na zachód na płytkie wody 17 - 20 m gdzie zaczęliśmy wyciągać pierwsze dorszyki w asyście Comandora

Wspomnę tu o taktyce jaką zastosowałem łowiąc na płytkiej wodzie. Napłyniecie na kupkę,pilkier w dół, dwa, trzy ruchy i dorszyk złowiony. Drugi rzut to odrzut jak najdalej od łódki i za zwyczaj łowił się drugi, i tak z kupki na kupkę. Metoda sprawdzona z zatoki jak nie udało się złowić przy burcie w pięciu ruchach to udało się z odrzutu.
Wielkością nie powalały, ot bolki sobie tam pływały więc kierujemy się na głębsze wody 45 - 60 m gdzie skupiona była większa część floty,


z nadzieją na większe okazy. Trochę tam połowiliśmy,

Modnym kolorem okazał się czerwony zarówno pilkier jak i twister.

a następnie przeskok na jeszcze głębiej tak na 72 -75 m. Tu już raczki bolały od wyciągania bo i też dorszyki wykazywały większe chęci do współpracy i raczej bolkami nie były.
Słoneczko chyliło się ku zachodowi,

więc czas było wracać do portu zostawiając spienione fale za sobą.

W porcie jesteśmy o 19, więc 12 godzin na morzu przy pięknej pogodzie, rybki dopisały, a ile ? - wystarczająca ilość i tu jest całe piękno łowienia na morzu.
Pozdrawiam
Jan
1 Komentarze
Na fotkach nie widać żadnych dorszy